Bieganie z psem- jak zacząć, jak jest u nas

Cześć!
Dzisiaj post dla tych, którzy zastanawiają się nad tym, po co biegać z psem i jak zacząć.

DLACZEGO WARTO BIEGAĆ Z PSEM

Ja zaczęłam biegać z Emetem z kilku powodów :
* nie mogę na razie puszczać psa luzem, a przez to nie może w inny sposób się wybiegać
* chciałam poprawić swoją kondycję
* chęć większej współpracy z psem, poprawienia naszych relacji

I to chyba są największe plusy w bieganiu z psem.
Plusem przy bieganiu jest też to, że nie ma większych przeciwwskazań do uprawiania tego sportu z naszym psem. Tak naprawdę każdy pies nadaje się do biegania, a my musimy tylko dostosować trening do jego (i naszych) umiejętności. Oczywiście w przypadku psów schorowanych, które nie mogą się zbyt dużo wysilać, być może bieganie także będzie trzeba wykluczyć. Warto też w razie wątpliwości porozmawiać z naszym weterynarzem.
 Ja przy okazji moich praktyk weterynaryjnych zapytałam o ruch Emeta. Usłyszałam, że Emet ma budowę wskazującą na to,że nie powinien w ogóle skakać (dlatego też raczej nie próbujemy agility czy frisbee), a w miarę możliwości nie chodzić często po schodach. I jak najczęściej pływać. Oczywiście z bieganiem też nie ma problemu. Zresztą dotyczy to większości dużych psów.

JAK ZACZĄĆ 

Jak już wiemy, że chcemy i możemy biegać z psem, nic innego jak ubrać psa w szelki i iść biegać! Bo chyba najgorsze to zacząć. Jeśli nie mamy dużej mobilizacji możemy poszukać kompana do biegania, najlepiej ludzkiego i psiego. W grupie zawsze raźniej.
Zastanówmy się też, czy chcemy aby pies biegał przy nas czy przed nami i czy chcemy, aby nas ciągnął. Chyba każdy kto biega z psem wie, że ciągnięcie psa znacznie ułatwia bieganie.
Oczywiście piszę cały czas o bieganiu z psem na smyczy, a jeśli pies ma biegać wolno, warto dobrze przećwiczyć przywołanie. Zresztą, to w każdej sytuacji przydatna umiejętność (taa..to przywołanie u nas..).
Jeśli pies ma nas ciągnąć, a nie robi tego naturalnie, postarajmy się tego nauczyć. I raczej nie sprawdzą się tu smakołyki, które tylko sprawią, że pies będzie trzymał się bliżej nas. Pomocne mogą się tu okazać pochwały słowne (za każde pociągnięcie psa, a na początku w ogóle wybieganie przez nas mocno chwalimy) lub też pomoc drugiego psa, który już jest nauczony biegania na przodzie. Większość psów będzie chciała dorównać drugiemu kroku.

SPRZĘT

Przede wszystkim ma być wygodnie i dla nas i dla psa. Dlatego na samym początku zaopatrzamy psa w szelki. Ja na razie biegam na szelkach Trixie, które rozkładają ciężar na klatkę piersiową. Nie wrzynają się psu, ale też nie są stworzone wprost do biegania. Dlatego w najbliższym czasie planuję zakup szelek do biegania dla psa typu SLED. Pewnie większość z Was kojarzy szelki, które ciągną się praktycznie przez cały kręgosłup? Takie szelki można kupić m.in. tutaj klik
Jeśli mamy czasami biegać po twardej powierzchni, czy kamieniach na nieco dłuższych dystansach, warto zaopatrzyć psa w buty.
A teraz nasza wygoda. Uwierzcie mi, że mając dużego, ciągnącego psa, nasz kręgosłup może nieźle ucierpieć. Co prawda ja leczę mój kręgosłup, ale myślę że w każdym innym przypadku odczujemy skutki ciągnięcia przez psa. Tutaj zbawienny z pewnością będzie pas biodrowy, przykład klik . Oczywiście znajdziemy wiele rodzajów pasów, i tańszych i droższych. Jego rola to właśnie ochrona kręgosłupa. Warto wybrać taki z paskami między nogami, aby pas nie uciekał nam do góry. Ja jeszcze pasa także nie mam, ale już wiem że to konieczność. Na razie biegam przepinając smycz wokół pasa.
Oprócz tego, na pewno pomocna będzie smycz z amortyzatorem, która dodatkowo zamortyzuje mocniejsze szarpnięcia przez psa, ochraniając nasz kręgosłup.

NASZA KONDYCJA

Jeśli już jesteśmy gotowi, mówimy sobie : ,,Przecież ja przebiegnę kilka metrów i padnę''.
No tak, ale przecież nigdzie się nam nie spieszy. Jeśli faktycznie tak kiepsko z naszą kondycją, możemy nad tym popracować. Lepiej wszystko mieć wcześniej zaplanowane, niż iść do lasu, pobiegać i pochodzić na zmianę przez kilka godzin, aby następnego dnia ledwo wstać z łóżka ;).
Ja w internecie znalazłam plan treningowy dla początkującego biegacza, przepisałam go na kartkę i będę sumienne ćwiczyć. Zaczynam od poniedziałku liczyć dokładnie tygodnie, ale już w tym tygodniu kilka razy przebiegłam serię z pierwszego tygodnia. I uwierzcie mi, że bez problemu można przebiec tą początkową serię.
Poniżej wstawiam zdjęcie mojego planu. Oczywiście jest to przykład, można znaleźć kilka wersji takiego treningu.


Wykonujemy 3-4 treningi w tygodniu.
Bardzo pomocna do tego jest aplikacja na smartfona.. Ja zainstalowałam TABATA SPORT INTERVAL TIMER . Wpisujemy czas ćwiczenia, czas odpoczynku i ilość powtórzeń. Po każdej zmianie z biegu na odpoczynek słyszymy gwizdek, nie trzeba więc patrzeć na zegarek i odliczać minut :).
Oprócz tego korzystam z aplikacji ENDOMONDO , aby wiedzieć, ile km przebyłam, no i żeby się nie zgubić gdzieś w środku lasu :).
Tutaj mój profil : http://www.endomondo.com/profile/12939121

Teraz kilka zdjęć i filmik z naszego ostatniego biegania po lesie.




Wiecie może jak obrócić filmik?




Naprawdę polecam taki rodzaj aktowności z psem, ponieważ przynosi on same korzyści i dla nas i dla naszego Futrzaka!
Jeśli nie zgadzacie się z tym, co napisałam, proszę napiszcie. Ja dopiero zaczynam, jestem amatorem, może o czymś ważnym nie wiem? Piszcie!



Komentarze

  1. no i dobrze dla psa, bo się wyszaleje, a psy potrzebują dużo ruchu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. wspaniale się przygotowaliście do ćwiczeń, dobrze zrobi to Wam obojgu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bieganie z psem ? Świetny pomysł !

    Zapraszam do siebie - > www.caramellovee.blogspot.com
    Obserwacja = Obserwacja. Zacznij ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. ehh jak ja bym chciała mieć psa, Twój jest naprawdę piękny:)dodaję do obserwowanych i zapraszam również do mnie :) pozdrawiam:*)

    OdpowiedzUsuń
  5. Może skorzystać z edytora aby obrócić filmik http://www.youtube.com/editor.
    Tak przy okazji, fajne szelki i ciekawy post.

    OdpowiedzUsuń
  6. My też biegamy z pupilem! Letnim wieczorem to jest mega!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz