Cześć!
W sumie to nie wiedziałam, jak będą wyglądać pierwsze szkolenia. Byłam na nich wczoraj wieczorem, właściwie to było spotkanie zapoznawcze, czy jak to nazwać. Nie robiliśmy nic szczególnego, chodziło o to aby poznać psa, sprawdzić jego zachowanie, skupienie, opanowanie.
Oczywiście po chwili wyszły wszystkie nasze problemy- wystarczyło postać minutę w miejscu z psem na smyczy. Zaczęło się od jęczenia, po podgryzanie i skakanie.
Jak można opisać po tym Emeta i jak opisała to nasza ,,trenerka''? Mentalność szczeniaka, zbytnia ekscytacja, ogromna upartość, szybkie generalizowanie zachowań, duża inteligencja, bardzo dobry kontakt wzrokowy.
Jeśli chodzi o przyszłe zajęcia- najpierw zajmiemy się opanowywaniem emocji i skupieniem na przewodniku, chodzi o to aby Emet potrafił uspokajać się w każdych warunkach. Ważna tu będzie też samokontrola. Jak pewnie wiecie- największy problem mamy przy psach, ponieważ Emet za wszelką cenę chce przywitać i pobawić się z każdym (pomijając nasze zwykłe spacery, gdzie pies nie jest blisko nas). Będziemy z nim pracować jak ze szczeniakiem, ponieważ nadal tak się zachowuje. Zresztą każdy kto go zna to wie. Tylko coś wyrośnięty ten szczeniak ;).
Następnie będzie można przejść do treningów typowo pod obedience, już z inną osobą, która najbardziej się na tym zna. Będziemy pracować metodami Asi Hewelt, którą śledzę uważnie od dłuższego czasu. U nas też odbywają się jej cykliczne treningi obi, niestety nie można już się na nie dopisać.
Strasznie nie mogę się doczekać kolejnych zajęć, już w ten poniedziałek. Będziemy się spotykać raz w tygodniu. Cieszę się, że mam też tego bloga, będę mogła opisywać nasze postępy i później je analizować.
Także w poniedziałek na pewno już będzie o czym pisać. Cały czas pamiętam o obiecanym poście- jak pracować nad spokojnym przechodzeniem obok innych psów na spacerze. Myślę, że po tych kilku szkoleniach będę wiedzieć nieco więcej na ten temat i opiszę to jeszcze dokładniej.
Trzymajcie się! W poniedziałek relacja po pierwszych szkoleniach :)
Wygląda na bardzo radosnego psa :)
OdpowiedzUsuńSzkolenie to fascynująca sprawa. Co prawda przez kilka lat radzilysmy sobie same, na profesjonalnym szkoleniu byłam niedawno i muszę przyznać że część fajnej pracy nas ominęła
OdpowiedzUsuńA. Jak macie okazję to korzystajcie!
Kentucky ma znowu tak, że musi podbiec do innego psa i go obwąchać a moje wołanie nie słyszy, więc też musimy nad tym popracować ;) super, że już macie treningi :) Ja planuję z Kentucky'm zapisać się na kolejny kurs agility, ale tym razem pójdziemy gdzie indziej ;)
OdpowiedzUsuńhttp://aussie-dog-world.blogspot.com/
Pozdrawiamy: D&K :-)
Tak naprawdę to każdy pies ma mentalność szczeniaka ;) Trzymamy kciuki zatem, a że u nas szykuje się notka z ćwiczeniami uczącymi samokontroli i pracy nad nią, to może się coś i wam przyda :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się z GRZECZNYMI PODOPIECZNYMI, każdy pies udomowiony ma mentalność szczeniaka. Szkolenie to super sprawa dla psa no i dla świadomego właściciela.
Usuńpiękny<3
OdpowiedzUsuńTrzymamy kciuki za dalsze sukcesy.! ;)
OdpowiedzUsuńA więc czekam na relacje z kolejnych zajęć! :P
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAMY H&O
U mnie z Dżina to samo - też musimy popracować nad samokontrolą bo na spacerach to jakaś masakra jest jak zobaczy innego psa . Trzymamy za Was kciuki, żeby po kolejnych treningach udało Wam sie udoskonalić samokontrolę :)
OdpowiedzUsuńTo życzymy powodzenia! :D
OdpowiedzUsuńpowodzenia Wam ! czekam na kolejny post,ah. ♥ pisz nam wszystko co i jak,a my i my z tego skorzystamy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
Ola i Baddy !
Piękny piesek :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie macie więcej zdjęć ;(. No, ale przynajmniej sobie poćwiczycie i opanujecie szczeniakowatość Emeta :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy Hania&Fiona
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
z opisu trenerki wynika, że Emet jest taki sam jak Miloł;p Jak dwie krople wody;)
OdpowiedzUsuńsuper, że sie zdecydowałaś myślę że będziesz bardzo zadowolona i wiele skorzystasz:)
OdpowiedzUsuńJa mam problemy z moim psem,jeżeli chodzi o spacery-strasznie szarpie,przydałyby nam się takie szkolenia
OdpowiedzUsuńfajny post,przydatny:)
My mamy trochę odmienny problem. Sonia w miejscach bardziej uczęszczanych przez ludzi bardzo się rozprasza, rozgląda, niektórych ludzi się boi, psy na ogół ignoruje. Dużo nad tym pracujemy i mam nadzieję, że będzie lepiej. Zauważyłam, że duży udział w tym mam ja, Sonia jest wrażliwa i ja nie mogę być zdenerwowana, nie mogę nakładać na nią presji, muszę być wyluzowana, pewna siebie i radosna kiedy robię coś z nią. To jest dla mnie wyzwaniem, bo jak mam z nią zrobić coś publicznie, czy trenować na seminarium to jestem stremowana i chcę żeby koniecznie wyszło nam to dobrze, a wtedy Sonia się gasi i zniechęca. Powodzenia wam życzę w pracy nad waszymi problemami :).
OdpowiedzUsuńU nas ze skupieniem jest bardzo ale to bardzo ciężko :(
OdpowiedzUsuńEmet szczeniak :D heh trochę duży
Pozdrawiamy Ola&Luna
No to zapowiada się ciekawe szkolenie!
OdpowiedzUsuńMój psiak ma podobne "dolegliwości" co Twój ;-D
Jak zwykle fenomenalny post! Jesteś mistrzynią! :*
No i jak tu nie chcieć wracać po więcej? :-)
Pozdrawiam,
Katherine Unique
Masz pięknego psiaka... Jak chcesz to wejdź na mojego bloga o psiaku: http://mydogmaks.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Wiki i Maksio