Kaganiec fizjologiczny Baskerville Ultra Muzzle

Z nadejściem upałów zaczęłam myśleć o zmianie kagańca, z wiadomych względów (a może nie wszystkim?) pies nie powinien nosić kagańca materiałowego, w którym nie może dyszeć ochładzając organizm latem. Jakoś w zeszłym roku nie był nam potrzebny, dlatego że nie jeździłam nigdzie z Emetem autobusami. Na wakacje na wieś jechaliśmy samochodem więc kaganiec nie był potrzebny.
W tym roku zaczęliśmy aktywnie brać udział w grupowych spacerach i wycieczkach po mieście.
Przeszukiwałam strony internetowe w poszukiwaniu odpowiedniego kagańca, w którym Emet będzie mógł otworzyć pyszczek. Typowe fizjologiczne (np.CHOPo) oczywiście także spełniają swoją rolę, jednak ja odrzuciłam je z jednego powodu. Są cięższe, ale co najważniejsze- twarde. Nie raz zdarzyło się, że podczas hamowania w autobusie lub podczas zwyczajnej zabawy z obcą osobą na ulicy Emet wpadł/dotknął kogoś dość mocno. Uderzenie takim kagańcem na pewno da się odczuć, a mając taki kłębek energii (mimo że w autobusie zwykle bardzo spokojny) po prostu z niego zrezygnowałam. 

Wtedy natrafiłam na kaganiec fizjologiczny firmy Baskerville. Pierwsze, na co zwróciłam uwagę- jest gumowy czyli nie ma opcji silnego uderzenia. Po drugie pies podczas noszenia kagańca może przyjmować smakołyki i pić. Wszystko możecie zobaczyć na poniższym filmiku, który znalazłam na stronie zooplus.pl, gdzie kupiłam ten kaganiec.




Problem miałam jedynie z rozmiarem, jest ich 6. Na pewno łatwiej dobrać je psom rasowym, ponieważ są tam podane przykładowe rasy jednak Emet rasowy nie jest. Wielkością przypomina doga, ale pyszczek już mniejszy w obwodzie. Z kolei od labradora pyszczek dłuższy. Tak naprawdę żaden po zmierzeniu nie pasował idealnie, ale w końcu zdecydowałam się na największy rozmiar 6 (przykładowe rasy to Dog niemiecki, Nowofunland czy Sznaucer olbrzymi).
Okazało się, że wybrałam dobrze. Jest dość luźny, ale nie zachodzi ani na nos ani na oczy. Regulacja paska jest bardzo duża. Cały kaganiec jest bardzo lekki i właściwie jedyne miejsce, gdzie Emet może go odczuć to na górze pyszczka gdzie kaganiec się opiera.
(Z biegiem czasu mogę przyznać, że rozmiar mniejszy najbardziej by pasował).
*wymiary pyska Emeta : długość od przełomu czołowego do końca nosa (kufa) 14 cm, obwód pyska 34 cm




 Na poniższym zdjęciu widać dodatkowe zapięcie jakie można tu zastosować. Ja jednak z niego nie korzystam, widzę że Emetowi nie pasuje dodatkowy element na pyszczku.



Poniżej widać, ile miejsca ma na otwarcie pyszczka. Jest to w sam raz na spokojne dyszenie,jakby się postarał to i język może zwisać dołem.
W tym kagańcu może się oblizywać dzięki sporej odległości od nosa co wiele razy obserwowałam a także pić i jeść smakołyki. Tutaj pojawia się pytanie, czy kaganiec sprawdzi się u psich zjadaczy wszystkiego co napotkają- na pewno nie przy każdym jedzeniu. O ile pies nie weźmie do pyska dużej kości, tak bez większych problemów wciągnie językiem makaron wyrzucony przez okno przez panią Jadzię, z pewnością dla głodnych ptaków z którymi Emet nie ma zamiaru się dzielić ;).



Kaganiec można także lepiej dopasować do kształtu pyska psa, wkładając go do gorącej wody (70-80stC) na 4-5 minut, następnie formując go.
Zdecydowanie jestem zadowolona z zakupu i widzę same plusy dotyczące tego kagańca. Cieszę się, że rozmiar pasuje i teraz już nie martwię się o nasze wyjazdy. Bardzo polecam :).

Komentarze

  1. hehhhh gdyby jeszcze Rodo zechciał nosić....

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam nic przeciwko kagańcowi. Sama prowadzam moją suńkę. Kagańce takiego typu budzą we mnie strach. Wolę lekkie typu kantar, uzda. To pasek lekki, nie przeszkadza psu oddychać, jeść i pić, i jest twarzowy, a raczej pyszczkowy - a nie durszlak.
    Takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podejrzewam, że nie jeździ Pani środkami transportu publicznego. Motorniczy lub kierowca może wyprosić przewodnika i psa jeżeli ten ma nieodpowierni kaganiec. Kantar czy uzda umożliwiają ugryzienie, więc według przepisów są bezużyteczne. Wiem o tym, bo dostałam mandat. Zaznaczę, że mój pies nie jest na liście ras agresywnych, ani też nie jest mieszanką tych ras.

      Usuń
    2. Dokładnie. Ja na pewno nie będę ryzykować, przepisów trzeba się trzymać.

      Usuń
    3. Pani Bogusławo, może lepiej, jak będzie Pani wypowiadała się jedynie nt. dietetyki, bo ad. tego typu rzeczy Pani pojęcie jest jak dla mnie - zerowe. KANTAR, TO NIE ZAMIENNIK KAGAŃCA, CZY ZWYKŁEJ OBROŻY - a narzędzie szkoleniowe. A uzda, to jedno i to samo! :| Ten kaganiec jest lekki i umożliwia psu ziajanie, a to najważniejsze. A ad. jedzenia - to raczej nikt nie ma w zamiarze karmić psa w tramwaju, busie, czy tam, gdzie kaganiec jest wymagany! I co za różnica, czy jest "twarzowe" ? Ważne, aby spełniało swoją funkcję, bo dla psa różnicy to nie robi, a dla właściciela także nie powinno...

      Usuń
    4. We mnie największy strach wzbudzają nie "nietwarzowe" kagańce, a właściciele pakujący psy w szczelne, nylonowe kagańce w okresie wiosennym i letnim. Myślę, że kaganiec tuba jest najbardziej "nietwarzowym" kagańcem, ale nie dla psa, a dla właściciela - noszony w słoneczny dzień świadczy o głupocie właściciela. Nie braku estetyki się boję, a braku świadomości. Osobiście mam tak, że im większy kaganiec u psa widzę, tym większy mam szacunek do właściciela.
      Rozumiem, że można psu zakładać kantar (na własną odpowiedzialność), ale krytykowanie komfortowych i spełniających swoje funkcje kagańców jest nieco chybione.

      Usuń
    5. ani kantar ani uzda nie jest kagańcem - służy do tego żeby pies nie ciągnął na smyczy czy szelkach, A kaganiec do tego żeby pies nie ugryzł. Kaganiec to kaganiec, a kantar to forma obroży tylko na pysku zupełnie inne zastosowanie.
      Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Fajny! Mój psiak ma kaganiec materiałowy... ale oczywiście moocny i wzmacniany.

    OdpowiedzUsuń
  4. O, my też ostatnio kupiliśmy kaganiec :)
    Hah, no na pewno nie jest to miłe, dostać takim mocnym kagańcem :D
    Pozdrawiamy! :*
    http://majkowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. My też musimy się zaopatrzyć w kaganiec, bo rzeczywiście mogą się czepiać zwykłych kantarków. Ten kaganiec fajny, wydaje się być wygodny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Super są takie kagańce, w których pies może jeść i pić:) My niestety mamy taki w którym się nie da, bo z oczywistych względów trudno jest nam dobrać kaganiec( pies mały ale nie rasowy a więc nie wymiarowy). Ale rzadko z niego korzystamy, raczej przy wykonywaniu jakichś zabiegów typu czyszczenie uszu. Oczywiście mamy również taki kaganiec weterynaryjny, ale zwykły jakoś szybciej i wygodniej się zakłada. A Emet nie próbował ściągać kagańca z pyszczka? Miloł niestety za każdym razem, kiedy był na spacerze w kagańcu fikał takie koziołki aby go zdjąć, że zdrapywał nosek do krwi, wiec zaprzestaliśmy próbować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A pewnie że ściąga ale ze mną nie ma łatwo :D. Nie no, tragedii nie ma. Podczas jazdy siedzi spokojnie, jak wychodzimy z autobusu to od razu mu zdejmuje. Jedynie jak czekamy na autobus i ma już założony muszę mu trzymać głowę w górze, inaczej też by kombinował ;).

      Usuń
  7. My mieliśmy taki kaganiec, ale nie trafiliśmy z rozmiarem, bo wzięliśmy 4 a nawet rozmiar 3 pisze na opakowaniu że dla aussika. Treaz mamy fizjologa i jest super pies umie w nim swobodnie dyszeć i nie męczy się choć wada jest taka właśnie, że twarde oraz szybko haratają się a tak to super są :D A Kentucky w baskerville się męczył i to strasznie ;) Super, że udało ci się z rozmiarem ;) u nas to ciężko z rozmiarami, żeby dobrze trafić :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam. To mój pierwszy wpis na tym blogu. Trafiłam tu szukając informacji o kagańcu baskerville. Na ogół spotykam pozytywne opinie na jego temat ale nadal waham się przed jego zakupem. Nie wiem czy doczekam się odpowiedzi ale zapytam: dlaczego uważasz, że Kentucky męczył się w tym kagańcu? Co było z nim nie tak? Chodziło o zły rozmiar czy jeszcze coś innego?
      Ja mam małego psiaka ale żarłocznego i szukam wygodnego kagańca głównie w celu uniemożliwienia psiakowi zjadania "smakołyków" podczas spaceru. Komunikację miejską rzadko jeździmy ale i tak uważam, że każdy pies kaganiec powinien posiadać i powinien być przyzwyczajony do jego noszenia. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym nagle założyć takie coś mojej Koli i wsadzić ją pierwszy raz do autobusu... Prawdę powiedziawszy włos mi się zjeżył na głowie gdy przeczytałam wpis "my nie posiadamy kagańca,ponieważ w obecnej chwili nam nie jest potrzebny.planuje jednak za jakiś czas udać się parę kilometrów autobusem i będzie nam potrzebny." No cóż...to nie mój cyrk i nie moje małpy...tylko szkoda psa narażać na taki podwójny szok i na zawsze zniechęcić go do noszenia kagańca,

      Usuń
    2. Proponuję zadać pytanie bezpośrednio na blogu u Aussiniki, ponieważ nie ma powiadomień gdy ktoś odpowiada na nasz komentarz, podaję link :) http://aussie-dog-world.blogspot.com/

      Usuń
  8. Kagańce to dobra rzecz, szczególnie gdy są potrzebne m.in w takich "wycieczkach autobusowych".
    Sama rozglądam się za kagańcami dla mojego labka, i też się zastanawiam nad tym baskervilem.
    Jednak takie zakupy to tylko w wakacje, kiedy podróże mam nadzieję będą częstsze niż zwykle :D
    Jak na razie biszkopt starcia z autobusem nie miał.
    Pozdrawiamy Wiktoria&Fado

    OdpowiedzUsuń
  9. Fifi nie potrzebuje kagańców,więc nie znamy się zbytnio na nich, ale ten który zakupiłaś wygląda dobrze i nie widać, aby przeszkadzał Emetowi ;)
    Świetny zakup!
    Fifi&Roxi

    OdpowiedzUsuń
  10. A my mamy nylonowy i kantar. Jak wsiadamy do pociągu, to jest w sumie tylko na pierwsze 10 minut, gdy pies zapoznaje się z nowym otoczeniem. Jak dotąd pies tylko 15 minut (max.)był w kagańcu, potem żaden konduktor nie miał nic przeciwko, żeby pies jechał bez. W tym roku jednak chcemy kupić plastikowy, bo chcemy podbijać Czechy, więc lepiej się zaopatrzyć w coś "przepisowego" i zarazem lekkiego. Pozdrawiamy, Asia i Bona http://piesoswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja muszę kupić na obóz z psem i waham się pomiędzy Twoim, a tym od Dominiki. Nie wiem który lepszy.

    OdpowiedzUsuń
  12. my nie posiadamy kagańca,ponieważ w obecnej chwili nam nie jest potrzebny.planuje jednak za jakiś czas udać się parę kilometrów autobusem i będzie nam potrzebny.

    pozdrawiamy
    Ola i Baddy !

    OdpowiedzUsuń
  13. Fajny ten kaganiec my myślimy nad kantarem, bo nie chcę żeby Fiona nosiła takie wielkie coś na pysku. Jednak Emet wygląda w nim tak uroczo :*. Normalnie jak jakiś agresywny :D

    Pozdrawiamy Hania&Fiona

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny :)
    Widać, że dobrze się w nim czuje c:

    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  15. O! przydatny post, właśnie przymierzamy się do zakupu kagańca i dobrze jest pozbierać różne opinie, a i z dyskusji pod notką można się czegoś dowiedzieć ;) A tak btw to nazwa kagańca obłędna!

    OdpowiedzUsuń
  16. i hope he is fine! that protector would totally be helpful for you <3

    Letters To Juliet

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja kupilam ten kaganiec jak moj pies mial 10 lat. Na poczatku chodzil z tym paskiem miedzy oczami,jak tylko mu go zdjelam to on sciagal kaganiec,wiec znow mu go zakladalam,po jakims czasie zrozumial ze nie wolno i dal sie na spokuj. Potrafil zjesc w nim nawet kosc;) niestety ostatnio ktos mu go ukradl,ale napewno nie kupie innego,dla mnie nie ma lepszego;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Cześć, mogłabyś powiedzieć jakie wymiary ma Twój pies? Znaczy wymiary pyszczka. Bo chciałabym kupić ten kaganiec no i nie mogę się zdecydować na rozmiar. Jak zmierzę mojemu psiakowi pyszczek to długość wynosi 10 cm a obwód 31 cm i zastanawiam się czy rozmiar 3 kagańca byłby dobry czy lepiej wziąć większy. Pozdrawiam Ewelina :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój ma długość 12, obwód 38. Właściwie to patrząc na wymiary powinien mieć rozmiar 5. Jeśli dobrze pamiętam, to przed kupnem nie wiem jakim cudem obwód wyszedł 42 więc pewnie dlatego wzięłam 6.. Ale tak czy tak jest dobry, chociaż luźny- dla nas to lepsze, pies ma więcej przestrzeni.
      Ja w tym przypadku wzięłabym rozmiar 3, chyba że też ma być bardzo luźny :). Pewnie przy rozmiarze 4 będzie podobnie jak u nas.

      Usuń
  19. Nie jest rasowy? Wygląda jak czarny wyżeł niemiecki. Śliczny zwierz!

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja właśnie kupiłam Herosowi, czekamy na przesyłkę. Mam nadzieję, że sprawdzi się do biegania, bo boję się spuszczać uciekiniera bez kagańca, a skórzany i zwykłe po prostu gubił w niecałą minutę

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo ciekawie napisane. Super wpis. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz