Dzisiaj pojechaliśmy z Emetem do kliniki dla zwierząt, aby przebadać jego serce ze względu na szybkie męczenie się.
Czekaliśmy na wizytę 2 godziny, miejsce jest bardzo oblegane, a właściwie oblegany jest jeden weterynarz, psi kardiolog.
Emet trochę się stresował, w końcu nigdy nie musiał bez celu leżeć przez całe 2 godziny...Nie było z nim większych problemów, w sumie to porównując jego zachowanie jak był szczeniakiem, powiedziałabym że było idealnie. Kantarek też sporo mi pomógł, to chyba pierwsza sytuacja kiedy mijało nas tyle psów i kotów z którymi nie można się witać. Na koniec wizyty przywitał się z maleństwem yorkiem, wszyscy się uśmiechali jak pacnął go łapką a mały szczekał na niego zapraszając do zabawy ;). Cudownie, że Zgredek jest taki kochany dla innych zwierzaków.
Ale może przejdę już do wizyty.
Emet miał zrobione echo serca (USG) oraz EKG. USG wykazało powiększenie lewej komory (norma 46, Emet ma 53). Ja od razu wiedziałam, w końcu się tym trochę interesuję. Jeszcze nic nie jest pewne i to na razie takie gdybanie ale jedną z możliwości jest kardiomiopatia rozstrzeniowa (DCM) :(. Choroba ta występuje właśnie m.in. u dogów niemieckich i innych dużych psów, jest bardzo częsta. Jest nieuleczalna, lekami można po prostu przedłużać życie psu ale przy niej zabroniony jest aktywny wysiłek.
Nie będę tu pisać na razie więcej odnośnie tej choroby bo jak mówię, na razie prawdopodobieństwo jest małe a jeśli się okaże że to prawda, to jesteśmy na lepszej pozycji wykrywając ją wcześnie, jeszcze przed zagrażającymi życiu objawami.
Dalsze zalecenia to :
~RTG płuc
~ogólne badania krwi + profil tarczycowy
~za 3 miesiące ponowne badanie serca
Także w przyszłym tygodniu czeka nas kolejna wizyta u weterynarza. Jeśli wszystko będzie dobrze, kolejna we wrześniu właśnie na kontroli serca. W przypadku wyraźnych objawów kardiomiopatii jak duszności wraz z wysuwaniem szyi do przodu i do góry z mocnymi ruchami klatki piersiowej i brzucha, musimy od razu udać się do weterynarza.
Jeśli chodzi o nasze treningi obi, tutaj dużego zagrożenia na razie nie ma. Nie jest to bardzo intensywny wysiłek, ogólnie weterynarz mówił że nie ma co o tym myśleć i nie przejmować się na ten moment. Oby się okazało że to powiększenie to tylko zwykła wada, a nie ta poważna choroba. Oby!
Emet teraz odpoczywa po tym męczącym dniu, u nas pogoda piękna. Właściwie całe dnie spędzamy na ogrodzie, a na spacery chodzimy rano i wieczorem, kiedy pozwala na to pogoda. W najbliższym czasie nigdzie się nie wybieramy. Chciałam zabrać mojego pięknego synka na DCDC do Poznania, ale teraz boję się o każdy większy wysiłek dla niego, szczególnie przy takiej pogodzie.
Wczoraj zamówiłam dla Księciunia komplecik obroża + smycz z własnym napisem i projektem, mam nadzieję że szybko Wam go pokażę.
Trzymajcie się i kciuki za Emeta też trzymajcie, wszystko tylko nie ta choroba, proszę!
Papa :)
Czekaliśmy na wizytę 2 godziny, miejsce jest bardzo oblegane, a właściwie oblegany jest jeden weterynarz, psi kardiolog.
Emet trochę się stresował, w końcu nigdy nie musiał bez celu leżeć przez całe 2 godziny...Nie było z nim większych problemów, w sumie to porównując jego zachowanie jak był szczeniakiem, powiedziałabym że było idealnie. Kantarek też sporo mi pomógł, to chyba pierwsza sytuacja kiedy mijało nas tyle psów i kotów z którymi nie można się witać. Na koniec wizyty przywitał się z maleństwem yorkiem, wszyscy się uśmiechali jak pacnął go łapką a mały szczekał na niego zapraszając do zabawy ;). Cudownie, że Zgredek jest taki kochany dla innych zwierzaków.
Ale może przejdę już do wizyty.
Emet miał zrobione echo serca (USG) oraz EKG. USG wykazało powiększenie lewej komory (norma 46, Emet ma 53). Ja od razu wiedziałam, w końcu się tym trochę interesuję. Jeszcze nic nie jest pewne i to na razie takie gdybanie ale jedną z możliwości jest kardiomiopatia rozstrzeniowa (DCM) :(. Choroba ta występuje właśnie m.in. u dogów niemieckich i innych dużych psów, jest bardzo częsta. Jest nieuleczalna, lekami można po prostu przedłużać życie psu ale przy niej zabroniony jest aktywny wysiłek.
Nie będę tu pisać na razie więcej odnośnie tej choroby bo jak mówię, na razie prawdopodobieństwo jest małe a jeśli się okaże że to prawda, to jesteśmy na lepszej pozycji wykrywając ją wcześnie, jeszcze przed zagrażającymi życiu objawami.
Dalsze zalecenia to :
~RTG płuc
~ogólne badania krwi + profil tarczycowy
~za 3 miesiące ponowne badanie serca
Także w przyszłym tygodniu czeka nas kolejna wizyta u weterynarza. Jeśli wszystko będzie dobrze, kolejna we wrześniu właśnie na kontroli serca. W przypadku wyraźnych objawów kardiomiopatii jak duszności wraz z wysuwaniem szyi do przodu i do góry z mocnymi ruchami klatki piersiowej i brzucha, musimy od razu udać się do weterynarza.
Jeśli chodzi o nasze treningi obi, tutaj dużego zagrożenia na razie nie ma. Nie jest to bardzo intensywny wysiłek, ogólnie weterynarz mówił że nie ma co o tym myśleć i nie przejmować się na ten moment. Oby się okazało że to powiększenie to tylko zwykła wada, a nie ta poważna choroba. Oby!
Emet teraz odpoczywa po tym męczącym dniu, u nas pogoda piękna. Właściwie całe dnie spędzamy na ogrodzie, a na spacery chodzimy rano i wieczorem, kiedy pozwala na to pogoda. W najbliższym czasie nigdzie się nie wybieramy. Chciałam zabrać mojego pięknego synka na DCDC do Poznania, ale teraz boję się o każdy większy wysiłek dla niego, szczególnie przy takiej pogodzie.
Wczoraj zamówiłam dla Księciunia komplecik obroża + smycz z własnym napisem i projektem, mam nadzieję że szybko Wam go pokażę.
Trzymajcie się i kciuki za Emeta też trzymajcie, wszystko tylko nie ta choroba, proszę!
Papa :)
Spokojnie, to jeszcze mlodziak, nie wpadaj w panikę! Gdzie zrobiliscie badania serca? Kto Was przyjmował?
OdpowiedzUsuńPamiętaj że lepszy znany wróg niż nieznany. Jak go już znamy to możemy wyrównać szansę w walce.
U lekarza Słodkiego. Niestety tych co mi podawałaś w najbliższym czasie u nas nie ma, a przyjeżdżają do tej samej kliniki co on przyjmuje. Słodki jest u nas bardzo polecany, wszyscy czekają do niego. Myślę że jak na początkowe badania ok.
UsuńPostaraj się przyilnowac przyjazdu Doktora Niziolka albo Doktor Garncarz żeby zrobić kontrolne echo. Oczywiście badania na profil tarczycowy jak najbardziej!
UsuńBędę odwiedzać ich strony,może akurat w okolicach września będą.
UsuńJasne, że trzymamy!
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze :)
Pozdrawiamy
Szkoda, że wynik wyszedł zły, ale mam nazdieję, że wszystko wyjdzie na prostą.Trzymajcie się, razem dacie radę. Ciekawa jestem tego nowego zestawu :).
OdpowiedzUsuńPs. Pozdrów Emecika
Pozdrawiamy Hania&Fiona
http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
Będzie dobrze, trzymam kciukasy!!!
OdpowiedzUsuńOby to nie była ta choroba. W każdym razie dobrze, że nie bagatelizowałaś tych objawów i poszłaś od razu zrobić badania. Zdrówka Emet!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, żeby to nie była ta choroba. Musi być dobrze :*.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe wiadomości!
trzymamy kciuki !
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze, musi! :-* Głaski dla Emeta <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, Asia i Bona piesoswiat.blogspot.com
Przykro, trzymam za niego kciuki i życzę Wam żeby Emet nie miał tej choroby!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Wiki i Maksio
wszystko bedzie dobrze :) nie denerwujcie :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)
Oby wszystko wróciło do normy. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie.
współczuję.... i trzymam kciuki za dalsze wyniki...
OdpowiedzUsuńMy też musimy zrobić echo serca, bo Tajga także ma powiększoną komorę serca, ale prawdopodobnie jest to wada genetyczna i na razie nie muszę zmniejszać jej wysiłku fizycznego. Zdrowia!
OdpowiedzUsuńJeżeli przyjedziesz do Poznania, to pewnie się spotkamy, ja też będę na DCDC :)
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, ja też tak panikowałam. Zac został w klinice na kastrację, badanie przed zabiegiem wykazało jakieś nieprawidłowości. Zrobiono zdjęcie RTG, okazało się, że serce jest lekko zaokrąglone, bije wolniej. Jest to delikatna bradykardia, nadal obserwujemy go i niedługo kolejne badania. Póki co nie ma zmian, nie pogarsza się. To najprawdopodobniej cecha osobnicza :)
Życzę zdrowia, a dopóki nie ma konkretnych objawów to cieszcie się życiem :)
Pozdrawiam
O jejku :( Ale będzie dobrze i musi być ! Emet to dzielny pies i da radę ! :D Nie denerwuj się, będzie dobrze :) Trzy mam kciuki! Pozdrawiam i zdówka życzę ! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiamy
http://codziennebeagle.blogspot.com/
Współczujemy, również trzymamy kciuki! Trzymajcie się.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy, yorkiejakworkie.blogspot.com
Na pewno wszystko będzie dobrze ;) My też będziemy na DCDC :D
OdpowiedzUsuńTakie tułaczki po lekarzach to nic przyjemnego. I chociaż dal właściciela to gigantyczny stres, pomyślmy, co przeżywa psiak :(
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę!
Mam nadzieję, że będzie dobrze. Trzymam kciuki, a Storm łapki. To trudne jak nasz przyjaciel choruję, ale będzie dobrze - DACIE RADĘ !!!
OdpowiedzUsuńBardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń