Wracamy do biegania

Już zaczęłam mówić, że mój pies oduczył się biegania, bo biega tylko z nosem przy ziemi odchylając się co chwilę w inną stronę. Zapomniałam o jednym- pogodzie.
Jak tylko się ochłodziło poszliśmy do lasu z pasem do biegania- i co? Chyba mu się przypomniało, a raczej...wreszcie pogoda mu na to pozwoliła. Zobaczcie :



Oczywiście na koniec chwila głupawki czyli bieganie ze smyczą w pyszczku, bez tego ani rusz ;)



Biegało nam się całkiem przyjemnie, pies niezwykle pomaga. Jednak większą część trasy pilnuję, żeby Emet biegł kłusem. Teraz każdy wypad do lasu planuję przeznaczyć na bieganie- chyba, że Emet będzie wyraźnie niezadowolony brakiem luźnego biegania i uciekania gdzie popadnie.
Musimy zwiększyć kondycję przed jesienią/zimą- wtedy pewnie będziemy ćwiczyć bardziej intensywnie. Nie powinno być problemów z męczeniem się Emeta przy chłodnych dniach (oczywiście wykluczając chorobę), ale nie mogę też go przepracować, dlatego muszę bardziej zadbać o jego kondycję. Przez sztuczkowanie w wakacje jeszcze bardziej wyrobiły mu się mięśnie, więc tym bardziej trzeba to utrzymać.
Myślę,że znów zaczniemy wychodzić z Endomondo, żeby wiedzieć czy robimy jakieś postępy (i się nie zgubić...). Trzeba w końcu pobić rekord naszych przebytych km, żeby kiedyś sprawdzić się na zawodach dogtrekkingu.



Zastanawia mnie tylko jedno, czy to normalne, że sporo psów biega z odchylonym tyłem/przechylonych na bok....?

***
Poza bieganiem wychodzimy z koleżanką i jej psami do tego samego lasu- wtedy Emet może porządnie się wyszaleć. Ciekawa jestem, ile dzisiaj zrobił kilometrów. Kiedy wychodziliśmy pogoda była całkiem znośna dlatego Emet bardzo się rozbiegał i zdecydowanie korzystał z wolności- z tym, że kiedy wracaliśmy zaczęło świecić słońce i biedak nie mógł dojść do domu. Wracaliśmy cztery razy dłużej niż zwykle, bo musiał poleżeć co chwilę conajmniej 5 minut w cieniu. Ale za jest wybiegany, do jutra mu wystarczy :D.
Mam kilka zdjęć z telefonu.





Odnośnie zeszłej soboty miałam napisać osobny post, ale wspomnę o tym dzisiaj. Byliśmy na grzybach. Tak, na grzybach- szkoda tylko, że nie znaleźliśmy żadnego ;). Trochę poprzedzieraliśmy się przez krzaki i pająki, a na końcu Emet ochłodził się w strumyku.

żabka 



Czy Emet potrafi być normalny,grzeczny i spokojny przez cały spacer? Nie ;)


***
W ramach podziękowań za głosowanie lista blogów, na które zapraszam :

~Border Oli http://borderoli.blogspot.com/
~Codzienne życie z beaglem http://codziennebeagle.blogspot.com/
~Blog na czterech łapach http://piesoswiat.blogspot.com/
~Mój Jamnik Aniołek http://daisyunka.blogspot.com/
~Ja i moja spanielka (za chęci) http://jaimojaspanielka.blogspot.com/
~Świat Oczami Knapika http://swiat-oczami-knapika.blogspot.com/
~Beagle-Pikuś http://beagle-pikus.blogspot.com/
~Piękno i pasja okiem Renaty http://renia114.blogspot.com/
~Włosy na emigracji http://wlosynaemigracji.blogspot.com/


Czekam na jeszcze kilka przesyłek i niedługo pokażę Wam, co u nas nowego się pojawiło :).
Pozdrawiamy!

Komentarze

  1. Świetnie tak biegać razem po lesie, my niestety mamy las daleko i raczej nie dojdziemy sobie tam na piechotę:(
    Harry też nigdy nie jest normalny na spacerze ;)
    Pozdrawiamy, H&M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale on świetnie leży :) Mój nigdy tak nie leży. Poza tym podziwiam za bieganie. Ja nie umiem, nie lubię a moja kluska to już w ogóle do biegania się nie nadaje :D.
    Zdjęcia z wody najlepsze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie że na nowo zaczęliście biegać, ale fakt najlepiej biega się przy pogodzie do tego "przeznaczonej". Świetny filmik i zdjęcia.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. My też biegamy, ale ostatnio coraz rzadziej - trzeba będzie się zmobilizować. Oprócz tego na wiosnę mam zamiar zaopatrzyć się w amortyzator :) świetne zdjęcia, najlepsze ostatnie!

    Pozdrawiamy
    Evily i Daisy

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie tak móc biegać ze swoim psem po lesie, my pomimo że lasy dookoła nas rzadko tam bywamy ponieważ Pikuś zaczyna wariować. Fajnie, że sobie węszy i jest szczęśliwy ale szkoda że kompletnie mnie ignoruje i ciągnie na smyczy a boję się go tam spuszczać. Za to przy rowerku bardzo grzeczny. Emet :) mistrz głupich min :D

    Pozdrawiamy W&P !

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie fajne zdjęcia! U nas bardzoo mało lasów.:(

    OdpowiedzUsuń
  7. o ja tez lubię biegać z pieskami :)


    ZAPRASZAM DO UDZIAŁU!!
    http://inszaworld.blogspot.com/2014/09/konkurs-jesienny.html

    OdpowiedzUsuń
  8. Super zdjęcia! Super że znów biegacie! My nie mamy takich fajnych zbytnio miejsc. Na pewno zajrzę na inne blogi :*
    Pozdrawiamy W&K
    swiat-oczami-knapika.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. kiedyś miałam pod opieką Goldena który gdy chciał na spacer nosił w pysku smycz:)) - mądry zwierz:))

    OdpowiedzUsuń
  10. O Matko, Wy takie prędkości rozwijacie, a ja ledwo dyszę, kiedy Bona truchta swoim spacerowym tempem :-p Ale spokojnie, jeszcze Was dogonimy - przecież dopiero zaczynamy (a szkoda, bo za tydzień u nas jesienne Podbiegi) :-)
    Pozdrawiamy, Asia i Bona
    http://piesoswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak Emet radzi sobie z wysiłkiem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy pojawi się lekkie słońce, jest tragedia. Nie ma siły na nic, co chwilę się kładzie i długo wracamy do domu. Wtedy jak biegaliśmy było nieco chłodniej i radził sobie całkiem nieźle. jak wracaliśmy trochę sapał. Gdyby był chory wydaje mi się, że nawet przy chłodniejszej pogodzie bardzo by się męczył ale i tak niedługo jedziemy na kontrolę i wszystko się okaże.

      Usuń
  12. Myśmy biegali dopóki mnie nie zabrakło zapału :P Nie wykluczam kontynuacji, ale na tą chwilę po prostu nie mam kiedy :) Choć pas do canicrossu, nowiuśkie szele i linka amortyzująca kuszą, oj kuszą! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas nie ma bliskiego lasu, więc jesteśmy skazania na pola. Rozwaliło mnie zdjęcie żabki <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Zapewniam, że bieganie bokiem jest całkiem normalne :)
    Ja niestety nie mogę korzystać z endomundo, chociaż bym chciała, ale mój telefon nie ma wifi :P

    OdpowiedzUsuń
  15. Super,że biegacie! Ja też chyba się zmobilizuję i zacznę!
    Zapraszam na naszego bloga:http://jetta-owczarek.blogspot.com
    Pozdrawiamy Julia&Jetta

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie, że znów zaczynacie biegać :)
    My niestety nie za bardzo gdzie mamy, chyba, że park.
    Śliczne zdjęcia :)
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  17. Fajnie, że biegacie :)
    Świetne zdjęcia i filmik :)
    Fajna sprawa, bo można połączyć przy tym czas spędzony z psiakiem, własną aktywność i poprawiać kondycje sobie jak i psu :D
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  18. no świetnie ;D
    Ja biegam z moją od 3 lat xp no nie powiem biegałam może z pół roku tak do 5 km. no ale cóż potem wyszła mi choroba i mogę jedynie rower i to z wielkimi przerwami... biegać.. mogę ale z kimś.. -,- no i tak tylko spacerki mamy i rower od czasu do czasu ;)
    Pozdrawiam ^^

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie tak pobiegać sobie z psem :)
    Gdybyś wiedziała o jakiś zawodach "bieganie z psem" to napiszesz wtedy ?

    Pozdrawiamy Ola&Luna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas bardzo rzadko pojawiają się zawody z canicrossu czyli biegania z psem, ale poza tym można pobiegać na dogtrekkingu co część zawodników robi żeby polepszyć swój czas. Planuję stworzyć kalendarz z wszystkimi psimi wydarzeniami,jednak będzie to wymagało trochę pracy :).

      Usuń
  20. Ciekawa jestem, ile Wy dziennie km. robicie ;D Musisz to sprawdzic, plus faktycznie, zebscie sie nie zgubili ;) Zdjecie zabka wymiata :D Filkik super, na jesien powinno sie Emetowi lepiej biegac :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Emecik tak słodko biega. Gratuluję cgęci do dalszego uprawiania sportu na pewno nie wyjdzie wam to na złe. Jedyne co mnie zastanawia to, to zdanie cyt. "Zastanawia mnie tylko jedno, czy to normalne, że sporo psów biega z odchylonym tyłem/przechylonych na bok....?" nie wiem o co chodzi, ale Fiona jak się boi, albo nie wie czy ma się witać czy bać jakiejś osby to podchodzi takim łukiem, żę trochę tyłem trochę przodem. Wy macie taki wspaniały las, u nas prkatycznie nie da się przejść, bo są same chaszcze i jakieśmałe wydeptane ścieżki przez grzybiaży. My spacerujemy najczęściej po polnych drogach. Śliczne zdjęcia, naprawdę :).
    Jeju dziękuję za polecenie bloga, naprawdę nie trzeba było przecież nie głosowałam, a to trochę nie fair wobec innych osób.

    H&F

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie,nie. Chodzi o to jak biegnie ze mną, widać na filmiku że ma odchylony tył :).

      Usuń
    2. Dobra jeszcze raz przeanalizowałam fimik i rozumiem o co ci chodzi, jednak nie mogę ci opowiedzieć. Aczkolwiek zaciekawiłaś mnie i sprawdzę to u moich owczarków.

      Ps. Teraz zauważyłam ile zrobiłam błędów w poprzednim komentarzu, aż mi wstyd :/.

      H&F

      Usuń
  22. Super wygląda na zdjęciu w wodzie :)
    My też zaczęliśmy biegać. Fajny masz las, mój jest taki zachaszczony, i są tam dziki... Dlatego tam nie chodzę.
    A teraz pyt. Do ciebie: jesteś włosomaniaczką? :D
    Pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Emet po prostu chciałby też Cię czasami poprowadzić i tyle xD
    My też biegamy, a Endomodno uważam za szalenie przydatne, "zbieram" km dookoła Świata i, może to głupie, ale strasznie mnie to motywuje xD

    OdpowiedzUsuń
  24. Bieganie to świetna rzecz :)
    Piękne zdjęcia i filmik c:

    OdpowiedzUsuń
  25. Świetnie że się ruszacie, zawsze to jakaś aktywność :)
    Mój mały też biega trochę bokiem, chyba normalne ;/
    Świetne zdjęcia, zdj pt 'żabka' jest takie urocze <3
    Pozdrawiamy :)
    http://majkowaa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  26. Super że wracacie do biegania ! o świetna aktywność. :D
    Zdjęcia super genialne i urocze są te w wodzie na serio jakim aparatem robisz zdjęcia??

    Pozdrawiam L&S

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fujifilm finepix f550EXR chociaż nie są to zdjęcia takiej jakości jak bym chciała :)

      Usuń
  27. Piękne są te zdjęcia w wodzie:)

    OdpowiedzUsuń
  28. Jak Mustang ♥
    Zazdroszczę tego lasu do biegania i uwielbiam Emeta niecałkiem normalnego, grzecznego i spokojnego :D
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  29. Masz piękne tereny do biegania. Blisko nas nie ma żadnych leśnych ścieżek.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz