Rzadko piszę posty odnośnie grupowych spacerów, ponieważ pojawiałyby się one zbyt często. Ten jednak zasługuje na kilka zdań.
Na wtorkowy spacer wybraliśmy się w składzie 6 osób i 5 psów, jak zawsze do Myślęcinka, gdzie miejsca do biegania i szaleństw w wodzie nigdy nie zabraknie :).
Bieganie, pływanie- ze strony Emeta spacer idealny.
Odwołanie od psów, także podczas zabawy czy w trakcie biegu do nich- tu podziw z mojej strony. Naprawdę to wszystko było MOŻLIWE. Tak jak pisałam wcześniej, zaczęłam karmić go kiedy sam do mnie przychodzi i póki co przełożyło się to na lepsze przywołanie- na razie nie przeszedł do etapu ,,przychodzę kiedy to ja mam na to ochotę'' i oby taki nie nastąpił, bo spacerować z takim Emetem to sama przyjemność.
Prawie- nie do końca dogadał się z borderem. Bowie lubi poszczekać, Emeta trochę się boi więc doszło odganianie ale ze strony mojego Cielaka błędem była zazdrość o labradorkę (z którą spacerujemy w lesie, dobrze się dogadują), w wyniku czego trochę się postraszyli. Jakoś udało mi się go odciągnąć, później już nie zawracali sobie głowy swoją obecnością i spacer był naprawdę udany.
Akurat od tej sprzeczki nie udało mi się odwołać Emeta, ale wcześniej odpuszczał warczenie i wracał do mnie. W końcu nie może być idealnie, jeszcze nie.
Pływanie Emeta znów zasługuje na medal- kiedy my (z psami) szliśmy mostkiem ze zdjęcia poniżej, Emeciątko płynęło obok nas :).
Staram się jak najwięcej zapewniać mu czasu na pływanie, bardzo mi zależy żeby miał tego jak najwięcej ze względu na zdrowie i kondycję.
Przy obecnej pogodzie nie wychodzimy już na dłuższe spacery bez dostępu do wody, w której Emet może się schłodzić. Jesteśmy też chwilę po przeprowadzce, więc jest obecnie dużo zamieszania. Kupiłam metalową klatkę, powoli próbuję go do niej przyzwyczaić. W nowym mieszkaniu jeszcze sam nie został. Więcej o tym napiszę innym razem.
Na dzisiaj to wszystko, mam bardzo ograniczony czas. Już dawno myślałam o biegowo-psim fanpage'u, ale uważaliście że to zły pomysł. Na takie chwile, szczególnie przed egzaminami, przydałaby się strona z szybszym kontaktem, poza tym uwielbiam takie rzeczy, szczególnie kiedy nie mam z kim innym podzielić się moimi pasjami, tymi poza moim najwspanialszym Cielakiem :).
Trzymajcie się!
Na wtorkowy spacer wybraliśmy się w składzie 6 osób i 5 psów, jak zawsze do Myślęcinka, gdzie miejsca do biegania i szaleństw w wodzie nigdy nie zabraknie :).
Bieganie, pływanie- ze strony Emeta spacer idealny.
Odwołanie od psów, także podczas zabawy czy w trakcie biegu do nich- tu podziw z mojej strony. Naprawdę to wszystko było MOŻLIWE. Tak jak pisałam wcześniej, zaczęłam karmić go kiedy sam do mnie przychodzi i póki co przełożyło się to na lepsze przywołanie- na razie nie przeszedł do etapu ,,przychodzę kiedy to ja mam na to ochotę'' i oby taki nie nastąpił, bo spacerować z takim Emetem to sama przyjemność.
Prawie- nie do końca dogadał się z borderem. Bowie lubi poszczekać, Emeta trochę się boi więc doszło odganianie ale ze strony mojego Cielaka błędem była zazdrość o labradorkę (z którą spacerujemy w lesie, dobrze się dogadują), w wyniku czego trochę się postraszyli. Jakoś udało mi się go odciągnąć, później już nie zawracali sobie głowy swoją obecnością i spacer był naprawdę udany.
Akurat od tej sprzeczki nie udało mi się odwołać Emeta, ale wcześniej odpuszczał warczenie i wracał do mnie. W końcu nie może być idealnie, jeszcze nie.
Pływanie Emeta znów zasługuje na medal- kiedy my (z psami) szliśmy mostkiem ze zdjęcia poniżej, Emeciątko płynęło obok nas :).
Staram się jak najwięcej zapewniać mu czasu na pływanie, bardzo mi zależy żeby miał tego jak najwięcej ze względu na zdrowie i kondycję.
Przy obecnej pogodzie nie wychodzimy już na dłuższe spacery bez dostępu do wody, w której Emet może się schłodzić. Jesteśmy też chwilę po przeprowadzce, więc jest obecnie dużo zamieszania. Kupiłam metalową klatkę, powoli próbuję go do niej przyzwyczaić. W nowym mieszkaniu jeszcze sam nie został. Więcej o tym napiszę innym razem.
Na dzisiaj to wszystko, mam bardzo ograniczony czas. Już dawno myślałam o biegowo-psim fanpage'u, ale uważaliście że to zły pomysł. Na takie chwile, szczególnie przed egzaminami, przydałaby się strona z szybszym kontaktem, poza tym uwielbiam takie rzeczy, szczególnie kiedy nie mam z kim innym podzielić się moimi pasjami, tymi poza moim najwspanialszym Cielakiem :).
Trzymajcie się!
A ja uważam że to dobry pomysł i powinnaś założyć FP dla Emeta :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że tak miło spędzacie czas, ja niestety nie mam w pobliżu żadnego jeziorka tak żeby dojść pieszo, a autem ok 20-30km :/
Gratuluję postępów. Super, że Emet pływa! :) Jak dalej nie potrafię zachęcić Kentucky'ego do pływania, dalej nie potrafi się przełamać. My w końcu zaczynamy biegać :D Nie są to jakieś długie dystansy tylko parę metrów przebiegniemy, bo nie mam kondycji, ale najważniejsze, że zaczynamy biegać ^^ Ja też myślę, że powinnaś założyć FP, z miłą chęcią będę czytać :)
OdpowiedzUsuńKolejne wodowanie ! :D Nie no muszę spakować Szastę w auto i pojechać nad wodę z nią. I w tym roku wybierać się częściej nad wodę z nią :) Jak pogoda dopiszę to w niedziele spakujemy się i pojedziemy nad wodę :D Będzie mało osób bo festyn jest w miejscowości obok xD
OdpowiedzUsuńŚwietnie że Emet odwołuje się już tak ładnie, wiadomo nie zawsze jest idealnie ;p
Wiesz, ten pomysł z FB jest super. Sama mam FB ale no ostatnio brak czasu, ale już niedługo aktywność wzrośnie- wakacje xD !
Pozdrawiam gorąco ! :)
Żeby mój Reksio tak chętnie wskakiwał do wody, marzenia :') Świetny pomysł z fp! :) Ja też założyłam Reksiowi fp, no jak na razie idzie nam kiepsko, ale dam radę! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy,
http://reksio-the-dog.blogspot.com/
Gratuluję, że Emet tak się Ciebie słucha. :) Moim zdaniem fb to naprawdę fajna sprawa. ;) Fajnie byłoby gdybyś taki założyła.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&K
Spróbuj z bawełnianą koszulką w roli kamizelki chłodzącej, to genialna sprawa, przynajmniej dla nas- jasna koszulka długo trzyma wodę, a nawet jak wysycha jest mniej nagrzana niż czarne futro. Zmoczenie jej znowu to chwila i nawet butelką z wodą spokojnie dasz radę. Dobierasz jasny t-shirt z bawełny, wycinasz rękawy, wiążesz na supełek luzy pod brzuchem i gotowe :D G'Iro przestał się kłaść podczas biegu dzięki temu i chyba tak widzę nasze letnie starty.
OdpowiedzUsuńJa będę lajkować fanpage :D
Napisz recenzję tych szelek. Proooszę :)
Haha teraz nagle wszyscy są za fanpagem :D.
UsuńO, dzięki za pomysł z tą koszulką. Zobaczę jak u nas się sprawdzi. Ze względu na cenę mogę kupić tylko Hurttę, a że ciągle czytam że tak szybko schnie to nie jestem do końca przekonana.
Szelek Trixie tych zielonych?
koszulka jest dłużej chłodna niż Hurtta, tak wynika z moich testów jak były te upalne dni. Mi się marzy Ruffwear, ale nie wiem jakie problemy musiałby mieć mój pies żebym wydała na kamizelkę 350zł..
UsuńTak, tych szelek :) Caly czas je ma na sobie i jestem ciekawa jak się sprawdzają :)
Jeszcze kieds bedzie idealnie Kochana, Wasze postepy juz sa zadziwiajace :) Moje piesy maja te same szelki, co psina z 3 zdjecia, tyle ze z napisem "ksiezniczka" i "ochroniarz" ;D Ja z kolei uwazam, ze fanapage to bardzo dobry pomysl. Sama czesto "na szybko" dodaje informacje na swoim ;)
OdpowiedzUsuńJa nic takiego sobie nie przypominam, proszę dawać fanpage'a :))
OdpowiedzUsuńTeż jestem za fanpagem :) Już niedługo Emet odwoła się nawet od takiej sprzeczki(jeśli się zdarzy). Świetne towarzystwo na spacerek.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy W&P
beagle-pikus.blogspot.com
Gratulujemy :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie posty dotyczące spacerów są bardzo ciekawe, lubię je czytać.
W naszej okolicy jest dużo miejsc ze zbiornikami wodnymi, jednak Mira niezbyt ceni sobie pływanie. Jeszcze nie pora :D Wam natomiast mogę pozazdrościć, widok piątki pływaków wydaje się być niezapomniany. :))
Mi również podoba się pomysł z FanPage, jednak niczego nie chcę narzucać.
Pozdrawiamy, Wiktoria z Mira
http://pamietniki-czterech-lap.blogspot.com/
Gratuluję postępów! :D A fanpejdż zakładaj, zakładaj! :D
OdpowiedzUsuńZakładaj FP!!!!!
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia <3333
Zakładaj FP, my też mamy :)
OdpowiedzUsuńI wreszcie znajomi nie-psi przestali mnie uważać za świrusa :D
Super, że macie takie postępy w odwołaniu, bo lekko z tym "cielakiem" nie miałaś ;)
Fajnie że tak często razem z Emetem spacerujecie z innymi psiakami. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy
Ola i Baddy!
http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/
Zakładaj FP !!!!!!
OdpowiedzUsuńSuper fotki :)
No to super, że się tak odwoływał :) Nie może być idealnie, ale takie drobne poróżnienia to nic złego.
OdpowiedzUsuńJa zawsze pozwalam psu pływać, ale bardzo często boję się, że gdy wypłynie gdzieś daleko to opadnie z sił czy coś, i się podtopi :/ Dlatego zawsze pływa na smyczy. Może kiedyś się odważę..
Ja również nic nie wiem o fp, i nie wie wiem, dlaczego miałby to być zły pomysł :)
Jakich fajnych Emet ma psich kolegów, zazdroszczę częstych grupowych spacerów.
OdpowiedzUsuń