Nowość! - przenośna adresówka od Gadżeciaków

_DSC5743

Klimat na dzisiejszych zdjęciach, jeszcze dość pogodny, wróci do nas dopiero w przyszłym roku. Jednak dzisiaj chcę przedstawić Wam nowość od firmy Gadżeciaki - produkt, który z pewnością może służyć nam cały rok - podczas zabaw w wodzie, śniegu i każdej innej pogodzie.

Dzięki uprzejmości firmy Gadżeciaki mamy okazję testować przenośną adresówkę, o której zaletach możecie dzisiaj się dowiedzieć. Zapraszam :).

WYKONANIE
_DSC5732 Adresówka została wykonana z materiału softshell, dzięki czemu jest miękka i przyjemna w dotyku- przez to nie sztywnieje pod wpływem warunków atmosferycznych. Adresówka zapinana jest na rzep od strony szyi psa, jednak wykończenie zapewnia pełną wygodę. Rzep jest mocny, po około miesiącu stosowania nie stracił swoich właściwości, chociaż nie przepinam często adresówki na inne obroże. Na moje oko zszycia są także porządne, zresztą tak jak w naszym komplecie obroża+smycz od tej samej firmy, który z powodzeniem jest używany przez nas od ponad roku.
Takie rozwiązanie zapewnia nam łatwe i szybkie zmienianie adresówki na inną obrożę.

RODZAJE
_DSC5700
Mamy możliwość wyboru koloru adresówki spośród 7, które proponuje firma. Kolor haftu także możemy indywidualnie dobrać. Adresówki pasują na obroże od 2 do 3 cm szerokości. Dostępne kolory znajdziecie na profilu Gadżeciaków, dokładnie tutaj.

WYGODA
_DSC5777
Głównym powodem, dla którego byliśmy chętni przetestować adresówkę, był sposób w jaki Emet spędza większość czasu latem- czyli na szaleńczych kąpielach. Przeważnie korzystamy z jezior i stawów, a tam ilość glonów w te wakacje była ogromna. Zwykła adresówka nie jest wielkim przedmiotem więc nie stwarza zagrożenia zaplątaniem (tym bardziej w przypadku tak dużego psa), jednak zdarzało się zbieranie pojedynczych glonów przez naszą wcześniejszą adresówkę, a to zawsze zmuszało mnie do ściągania tego zielska czego bardzo nie lubię :P.
Przed pogorszeniem się pogody mieliśmy jeszcze szansę na kilkukrotne sprawdzenie tej adresówki w wodzie i jestem bardzo zadowolona. Oczywiście- nie zbiera glonów- ale poza tym plusem jest niewielkie zatrzymywanie przez nią wody, która raczej przepływa przez materiał. Adresówka schnie bardzo szybko, tak naprawdę wystarczy ją przetrzeć (lub poczekać niewielki czas na słońcu).
_DSC5785

*Popełniłam przy tym jeden błąd, nie zdejmując Emetowi szelek na czas kąpieli, co zawsze robię aby uniknąć właśnie zbierania wszelkiego zielska. Tym razem skupiłam się wyłącznie na adresówce ;).

Takie same zalety sprawdzą się podczas każdej innej pogody jak deszczu czy śniegu. Dla mnie dodatkowym plusem jest także wygoda dla samego psa, ponieważ podczas biegania nic nie obija mu się o szyję. Podczas przedzierania się przez krzaki adresówka nadal zostaje na swoim miejscu.
Po zabrudzeniu obroży wystarczy lekko przemyć ją wodą z płynem, a materiał znów wygląda na nowy. Ciężkie warunki w jakich testujemy adresówkę każdego dnia nie wpłynęły na jakość materiału.
_DSC5790 _DSC5796

Bardzo dziękujemy Gadżeciakom za możłiwość przestowania adresówki, która z powodzeniem będzie przez nas używana pewnie jeszcze długi czas :).

Zastanawiam się, co sądzicie o takim rozwiązaniu?

Komentarze

  1. Sam pomysł adresówki świetny, tylko szkoda, że zakrywa większą część obroży pod spodem. Ciekawa jestem, czy ich długość jest dostosowana do obwodu szyi psa czy mają jeden, standardowy rozmiar.

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że ta adresówka to świetny pomysł. :) W sumie posiada wszystko, czego można oczekiwać. Łatwo się ją czyści i użytkuje, a sama wygląda przyzwoicie. Trafia do naszej listy życzeń, jeśli ostatecznie zdecydujemy się na zakup takiego gadżetu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się! Nawet bardzo, szczególnie dlatego że nie dynda i nie wydaje dziwnych dźwięków jak wiele wiszących adresówek :)
    Tylko Terror nie nosi obroży, a jedynie szelki, nie wiem czy taka adresówka pasowałaby do przypięcia na szelki :)
    Pozdrowienia!
    PS. Świetne zdjęcia z Myślęcinka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważam,że taka adresówka to bardzo dobry pomysł.Sama chętnie przetestowałabym taką na Ramzesie.:)
    Zapraszam na bloga,Pani już zaobserwowany.:)
    all-about--dogs.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Strasznie fajna ta adresóweczka :). Mimo, że jest taka duża, to na mojego Psiaka idealnie by się sprawdziła :).
    Zapraszamy na post o Psim Wyzwaniu Minimalistki!! ;)
    psi-zawrot-glowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Wygląda świetnie. :) Jeszcze jednym plusem jest chyba to, że 'nie hałasuje' w porównaniu do metalowych adresówek. :) No może się skusimy. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Twórcy mieli bardzo fajny pomysł :). Od dawna zastanawiam się nad zamówieniem czegoś od Gadżeciaków, tworzą prześliczne rzeczy!

    Pozdrawiamy E&D

    OdpowiedzUsuń
  8. wygląda świetnie! chętnie zamówię dla moich psin :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się. Nie wisi jak zwykłe adresówki, nie przeszkadza psiakowi, a do tego wygląda genialnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Z opisu wygląda kusząco, a testowaliście może w trakcie szaleństw w różnych chaszczach? Nie odepnie się? My zgubiliśmy już chyba rekordową ilość adresówek różnej maści i o to najbardziej się boimy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, wspomniałam też o tym ;). Emet większość czasu spędza daleko ode mnie w krzakach albo buszując w lesie. Na razie nic się z nią nie stało, rzep jest na tyle mocny że mam nadzieję że tak zostanie :).

      Usuń
  11. Adresówka jest super ! Szkoda że do 3 cm... Szasta teraz nosi obrożę 4 cm więc ciut za małe, ale i samemu można to też wykonać. Materiał, haft i rzep :D
    Pozdrawiam ! Oby wam służyła bardzo długo :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ciekawa adresówka. Fajnie wygląda, a do tego wydaje mi się, że jest bardziej praktyczna od takich tradycyjnych. ;)

    Pozdrawiam
    with-astra.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajny pomysł! Rozwiązanie idealne, tylko zastanawia mnie co bardziej się opłaca. Ponieważ nie mamy jeszcze żadnej adresówki zastanowię się nad kupnem :).
    Pozdrawiamy,
    Wiktoria i Ozgard

    OdpowiedzUsuń
  14. chętnie i ja bym coś przetestowała:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ale pomysłowa :D Na pewno największa zaletą jest brak obijania o psa i metalowe części obróżki, co zawsze mnie irytowało. Chociaż muszę przyznać, że nadal jestem wierna standardowym adresówką :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ta adresówka jest genialna, coś czuje że niedługo się w taką zaopatrzymy :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Super, ze adresowka sie u Was sprawdzila :) Emeciak <3!

    OdpowiedzUsuń
  18. Świetny pomysł! Chętnie zakupię taką adresówkę :) Z gadżeciaków mam obrożę i smycz, która trzyma się ponad 2 lata a może nawet i 3 lata i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Sidney już dwie adresówki zmasakrował (ma do tego talent), ta wygląda na porządną :) Może też ją wypróbuję...

    OdpowiedzUsuń
  20. Ooo, coś nowego! :) Ta adresówka świetnie wygląda.
    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  21. Może skusimy się na taką adresówkę. Niestety te "dyndające" były w stanie przeżyć maksymalnie 4 spacery.

    OdpowiedzUsuń
  22. Pomysł ciekawy, ale jako maniakalna obrożokolekcjonerka nie podobałoby mi się zasłanianie dużej jej części :) Ja jestem z zadowolona z zawieszek do adresówek z furkidz :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz