Nasze bieganie latem

Lato- mi kojarzy się z upałami, pływaniem w jeziorze i psem, który najchętniej by z niego nie wychodził. Jak taka aktywność ma się do biegowych treningów, w których chcemy osiągać kolejne cele i być może przygotowujemy się do startu w zawodach?
DSCF2097 U nas wygląda to następująco. Miesiące takie jak czerwiec, lipiec i sierpień spędzamy na budowaniu kondycji u psa (u mnie trwa to zawsze :D). Zupełnie odpuszczam typowy canicross- bieganie z psem na lince. Przede wszystkim dlatego, że nie jest w stanie wykonać całego treningu galopem, a na tym później by mi zależało na docelowym biegu. Po drugie, wakacje to dla nas chwila totalnego wytchnienia- kiedy wreszcie jest czas na długie wędrówki. Nie chcę mu tych chwil zabierać. Na spacerach ma luz, biega gdzie chce i ile chce, byle w zasięgu wzroku. To samo z pływaniem- sam decyduje kiedy pływać a kiedy leżeć na brzegu (no dobra, druga opcja się nie zdarza). Zysk jest jednak cenny- długie spacery świetnie budują wytrzymałość psa. Dzięki temu, w sezonie startowym możemy skupić się na sobie, bo pies biegania nie zapomni, a na pewno nie będzie dla nas ciężarem. Pływanie przynosi również wiele korzyści, stawy są w mniej obciążającym ruchu. 
DSCF2047 Ostanio pisałam o biegu Hard Dog Race, w którym planujemy wziąć udział. Zawody odbędą się 23 września, więc pod jednym względem zaczynam u psa pracę już teraz. Mam na myśli ćwiczenia siły i ogólnej koordynacji, co będzie potrzebne aby bezpiecznie pokonać wszystkie przeszkody, które mogą być śliskie oraz wymagać od psa wskakiwania i zeskakiwania. O to akurat nie trudno- moim ulubionym ćwiczeniem są ścięte drzewa w lesie, gdzie pies świetnie ćwiczy wszystkie elementy. Poza tym skatepark, gdzie tak samo musi pokonać różne przeszkody, pamiętając o trzymaniu ciałka w poziomie. Emet wyjątkowo uwielbia taki rodzaj zabawy, chociaż to co na filmie zdarza się niezwykle rzadko- takie sesje staram się przeprowadzać rano lub wieczorem, tutaj było dla niego zbyt ciepło. Cielak jest generalnie psem, który ma świetną świadomość ciała. Do tego nie boi się wskoczyć tam, gdzie mu  powiem. Czasami brakuje w tym wszystkim myślenia, dlatego ważne jest dla mnie żeby świadomie stawiał łapy i jednak czasami pod nie patrzył. Myślę, że to jedyne co mamy do zrobienia przed startem.



DSCF2049 Do biegania na lince wracamy zwykle we wrześniu, ewentualnie pod koniec- wszystko w zależności od pogody. Nigdy nie było problemów z powrotem do takiego biegania, pies pamięta wszystkie komendy, gna do przodu jak przed wakacjami. Lato to świetny czas, żeby skupić się na swoich treningach- bo to my, ludzie, tak naprawdę musimy wykonać największą pracę. Pies może nadawać tempo, ale na ile będziemy w stanie je utrzymać? :)


A Wy biegacie z psem w wakacje czy raczej wybieracie spokojne spacery?

Komentarze

  1. Jak ja Wam zazdroszczę tego luźnego biegania i chodzenia po lesie i tego, że Emet pływa sam z siebie <3 Beethoven w lesie jest na lince, pływać lubi, ale tylko chwilkę i potem wychodzi i się wygrzewa na słońcu. No trudno :P
    Ja częściej wybieram spokojne spacery, tylko od czasu do czasu biegam, bo 1 - nie mam za bardzo tras do biegania, są tylko pola ze zbożami i ewentualnie las, ale tam nie za bardzo, no i 2 - Beethoven zdecydowanie woli węszyć i biegać z nosem przy ziemi.
    Jejku, jak bardzo chciałabym mieć psa z dobrą świadomością ciała :D tzn. Beethoven i Nero wiedzą, gdzie stawiają łapy i ogólnie nie boją wchodzić na przedmioty, ale na pewno nie tak jak Emet :D
    To w takim razie miłych przygotowań do startu! <3
    psi-temat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. My biegamy tylko rekreacyjnie i dla siebie. Z racji tego, że teraz zaczęły się upały to też nie forsuję psa i mamy przerwę od tej aktywności. Naszą najulubieńszą porą roku na bieganie jest jesień i wiosna. Wtedy tak jakoś oboje mamy o wiele więcej chęci. No a Hard Dog Race to będzie pewnie wielka psia impreza, aż chciałoby się wziąć z młodym udział no ale trzeba znać swoje i swojego psa granice :)
    Pozdrawiamy! | Biscuit Life

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie z psikiem bez niego nie ma tej frajdy i atrakcji ! Jak mówią we 2kę zawsze raźniej poza tym pies to dobry motywator do wszelkich sportów. pozdrawiam cieplutko !

    OdpowiedzUsuń
  4. Trzymam za Was kciuki. My biegamy tylko od czasu do czasu, natomiast spacery są u nas o bardzo długie, bo lato, tak jak to ujęłaś - to wakacje, także dla psa. Życzymy powodzenia w budowaniu kondycji i zrealizowaniu celu, a... i nie zapominamy o łapkach Emeta - niech się trzymają jak najlepiej! <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Budowanie formy jest tak samo ważne :D ciekawa jestem tych zawodów Hard dog race... Zastanawiam się jeszcze nad udziałem, ale mam tam niestety daleko.

    Pozdrawiam,
    beaglowate.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz