Dzisiaj chcę przedstawić Wam mój ostatni zakup, czyli pas biodrowy. Doszedł w piątek, oczywiście już zdążyłam go wypróbować.
Z Emetem zaczęłam wybierać się systematycznie na dłuższe wyprawy jakoś we wrześniu, gdy tylko było chłodniej na dworze. Z czasem, aby go wreszcie zmęczyć, zaczęliśmy biegać (w lesie raczej nie biega luzem). Przepięłam więc smycz w pasie i tak sobie biegaliśmy. Oczywiście nie było to zbyt wygodne, mam smycz bez amortyzatora więc każde szarpnięcie bardzo odczuwał mój kręgosłup (który i tak nie jest w dobrym stanie) oraz Emet, który raczej biegał truchtem aby było mu wygodniej. Zaczęłam wtedy szukać w internecie pasa biodrowego, pytać się różnych osób o opinie. W końcu wybrałam firmę Hifica, której produkty są dostępne na allegro. Szyją oni nie tylko pasy, ale też linki, smycze, czy szelki dla psów. Jeśli chodzi o pasy, są różne opcje. Przede wszystkim należy wybrać liczbę amortyzatorów. Podstawowy- 2, profesjonalny- 3 (czyli dodatkowy amortyzator ,,krokowy''. Następnie rodzaj taśmy - zwykły polipropylen lub ten lepszy- Poliamid-Lanex. Wszystko zależy od tego, do jakiego rodzaju sportu jest nam ten pas potrzebny, czy jak mocny jest uciąg (czyli siła psa). Ja wybrałam pas z 3 amortyzatorami, z taśmą alpinistyczną (Poliamid-Lanex). Emet uwielbia gnać do przodu galopem a ja nie zawsze (nigdy:D) za nim nadążę więc szarpnięcia na pewno odczuwał bez pasa, jest dość ciężki (46kg), mocno umięśniony. Dlatego też wybrałam silniejszą taśmę. Jeśli chodzi o trzeci amortyzator ,,krokowy'' to w każdej chwili można go odpiąć, otrzymując pas klasyczny z dwoma amortyzatorami. Wiedziałam,że nie zrezygnujemy z biegania, a w przyszłości chcemy wziąć udział w dogtrekkingu, dlatego wybrałam najlepszą opcję jeśli chodzi o ten pas. Do wyboru jest też kilka kolorów taśmy obiegającej pas i amortyzatorów (ten sam), ja jednak wybrałam czarny, żeby do wszystkiego pasował (taak, te nasze miętowe szelki i czerwona smycz). Przy zamówieniu wpisujemy minimalny obwód w pasie, pas jest więc dopasowany do nas, przy tym posiada zakres regulacji 40%, tak aby pasował i latem i zimą. Na początku myślałam, że pas powinno zapinać się na biodrach, no ale widocznie się myliłam ;). Pas objęty jest gwarancją 2-letnią.
To tyle jeśli chodzi o pas. Szelki mamy na razie zwykłe guardy, może kiedyś pomyślę o typowych dla psów ciągnących, jak sledy. Smycz też używam zwykłą i na razie w zupełności wystarcza. Jeśli bym zamówiła smycz z amortyzatorem to na pewno krótszą, ponieważ już te amortyzatory przy pasie bardzo się roziągają i wydłużają odległość pomiędzy mną a Emetem.
Najbardziej obawiałam się, że pas będzie zbyt gruby i ciężki, ale tak nie jest. Bardzo dobrze,że są te poduszki, daje to super wygodę, nie obciera kręgosłupa. A sam pas jest lekki.
Także zdecydowanie polecam ten pas, jeśli biegacie z psem dlugie dystanse, czy uprawiacie inny rodzaj sportu. A jeśli o to chodzi, zastanawiam się nad kupnem krótkich nart, żeby sobie śmigać z Emetem w lesie po śniegu. Ale pieniądze z nieba nie lecą ;).
Oczywiście pas bardzo zwiększył wygodę Emeta, nie odczuwa on już żadnych szarpnięć, dzięki czemu częściej biegnie galopem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj Zgredek wypróbował swojego pierwszego Konga. Strasznie mu się spodobało. Zabawka, która wyrzuca smaki? Nic lepszego :)
A tak ćwiczymy umięśniony już zadek wieczorkami :
Zmieniłam wygląd bloga, nagłówek. Może być?
Z Emetem zaczęłam wybierać się systematycznie na dłuższe wyprawy jakoś we wrześniu, gdy tylko było chłodniej na dworze. Z czasem, aby go wreszcie zmęczyć, zaczęliśmy biegać (w lesie raczej nie biega luzem). Przepięłam więc smycz w pasie i tak sobie biegaliśmy. Oczywiście nie było to zbyt wygodne, mam smycz bez amortyzatora więc każde szarpnięcie bardzo odczuwał mój kręgosłup (który i tak nie jest w dobrym stanie) oraz Emet, który raczej biegał truchtem aby było mu wygodniej. Zaczęłam wtedy szukać w internecie pasa biodrowego, pytać się różnych osób o opinie. W końcu wybrałam firmę Hifica, której produkty są dostępne na allegro. Szyją oni nie tylko pasy, ale też linki, smycze, czy szelki dla psów. Jeśli chodzi o pasy, są różne opcje. Przede wszystkim należy wybrać liczbę amortyzatorów. Podstawowy- 2, profesjonalny- 3 (czyli dodatkowy amortyzator ,,krokowy''. Następnie rodzaj taśmy - zwykły polipropylen lub ten lepszy- Poliamid-Lanex. Wszystko zależy od tego, do jakiego rodzaju sportu jest nam ten pas potrzebny, czy jak mocny jest uciąg (czyli siła psa). Ja wybrałam pas z 3 amortyzatorami, z taśmą alpinistyczną (Poliamid-Lanex). Emet uwielbia gnać do przodu galopem a ja nie zawsze (nigdy:D) za nim nadążę więc szarpnięcia na pewno odczuwał bez pasa, jest dość ciężki (46kg), mocno umięśniony. Dlatego też wybrałam silniejszą taśmę. Jeśli chodzi o trzeci amortyzator ,,krokowy'' to w każdej chwili można go odpiąć, otrzymując pas klasyczny z dwoma amortyzatorami. Wiedziałam,że nie zrezygnujemy z biegania, a w przyszłości chcemy wziąć udział w dogtrekkingu, dlatego wybrałam najlepszą opcję jeśli chodzi o ten pas. Do wyboru jest też kilka kolorów taśmy obiegającej pas i amortyzatorów (ten sam), ja jednak wybrałam czarny, żeby do wszystkiego pasował (taak, te nasze miętowe szelki i czerwona smycz). Przy zamówieniu wpisujemy minimalny obwód w pasie, pas jest więc dopasowany do nas, przy tym posiada zakres regulacji 40%, tak aby pasował i latem i zimą. Na początku myślałam, że pas powinno zapinać się na biodrach, no ale widocznie się myliłam ;). Pas objęty jest gwarancją 2-letnią.
To tyle jeśli chodzi o pas. Szelki mamy na razie zwykłe guardy, może kiedyś pomyślę o typowych dla psów ciągnących, jak sledy. Smycz też używam zwykłą i na razie w zupełności wystarcza. Jeśli bym zamówiła smycz z amortyzatorem to na pewno krótszą, ponieważ już te amortyzatory przy pasie bardzo się roziągają i wydłużają odległość pomiędzy mną a Emetem.
ładne wykończenia kółeczek do przypięcia smyczy |
Wszystkie taśmy i mocowania wyglądają bardzo profesjonalnie, widać że pas jest wytrzymały.
Najbardziej obawiałam się, że pas będzie zbyt gruby i ciężki, ale tak nie jest. Bardzo dobrze,że są te poduszki, daje to super wygodę, nie obciera kręgosłupa. A sam pas jest lekki.
Także zdecydowanie polecam ten pas, jeśli biegacie z psem dlugie dystanse, czy uprawiacie inny rodzaj sportu. A jeśli o to chodzi, zastanawiam się nad kupnem krótkich nart, żeby sobie śmigać z Emetem w lesie po śniegu. Ale pieniądze z nieba nie lecą ;).
Oczywiście pas bardzo zwiększył wygodę Emeta, nie odczuwa on już żadnych szarpnięć, dzięki czemu częściej biegnie galopem.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dzisiaj Zgredek wypróbował swojego pierwszego Konga. Strasznie mu się spodobało. Zabawka, która wyrzuca smaki? Nic lepszego :)
A tak ćwiczymy umięśniony już zadek wieczorkami :
Zmieniłam wygląd bloga, nagłówek. Może być?
Wygląd super ;)
OdpowiedzUsuńTo teraz możecie biegać i biegać jak już macie pas biodrowy :D
Ciekawa sprawa, ale ja bm się bała jak by mnie tak Rodziak pociągnął za sobą....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Świetne !
OdpowiedzUsuńfajna sprawa taki pas :)
OdpowiedzUsuńmój by mnie tak pociągnął że nie wiem gdzie bym się znalazła :)
Też tak na początku mówiłam :D ale daję radę bez problemu go wyhamować nawet jak coś ciekawego zobaczy, np. dziwnie położoną gałązkę w lesie, haha :)
UsuńCiekawy taki, pas :) Ja smycz zwyczajnie w pasie przepinam :P
OdpowiedzUsuńJakiego macie konga?
http://okruszek-moj-psi-przyjaciel.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
No, fajny zakup, mam nadzieje, że będziesz zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńTen wygląd wymiata ;D lepszy kolorystycznie i lepiej się czyta :3
Happy new year!
Kochana, fajna sprawa z tym pasem! idealna dla osób, które biegają z psami, opowiem o tym tacie, chyba będzie zainteresowany, bo nasz owczarek jest bardzo niegrzeczy na spacerach i chce uciekać.
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego w Nowym Rioku :*
wygląd super!
Kiedyś też myślałam o kupnie takiego pasa. Ale mnie interesował taki zapinany w kroku. Też fajne. Ale zrezygnowałam szybko z tej myśli. Wyobraziłam sobie mnie z sunią w lesie i nieopodal przebiegające stado saren. Murowane złamanie kręgosłupa. Tak więc prowadzamy się na dłuuuugiej lince i jest dobrze. Sucza co prawda bardzo się uspokoiła. Widać z wiekiem przybywa rozumu. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńciekawie wyglądają te amortyzatory, nie "szorują" pomiędzy nogami?
OdpowiedzUsuńW którym miejscu zapinasz pas, bo wygląda, jakby w talii/ okolicy pępka? Wygodnie Ci tak wysoko? Ja staram się na biodrach, ale podjeżdża mi w górę i wszystkie koszulki wędrują gdzie tylko mogą…
Wygląda na gruby ten pas, taki porządny ^^ Chyba nigdy go nie widziałam, wszędzie ManMat.
Nie, nigdy mi nie przeszkadzały. Właśnie z tą grubością jest jeden problem - już poza tym że jest gorąco, nie da się zapiąć go na biodrach a w talii nie jest to wygodne, mnie wtedy też bardziej boli kręgosłup. To znaczy widziałam już u kilku osób ten sam pas na biodrach, nie wiem jak one to robią że im nie podjeżdża :D. Jestem na etapie szukania innego, ten u mnie się nie sprawdza chociaż jest naprawdę solidnie zrobiony i nic się z nim nie dzieje. Z cienkimi obawiam się obcierania tak jak Ci pisałam, ale nie mam wyjścia. Kiedy mam psa zapiętego na smyczy na biodrach, o wiele mniej boli mnie kręgosłup, a boli zawsze bo mam po prostu trochę wad więc bez tego się nie obejdzie :).
UsuńManMat nie zjeżdża z bioder, ale to wymaga wyregulowania go na ciasno paskami pomiędzy nogami i tu są schody- na dłuższym dystansie taśmy (bo są dwie plus dyndający pasek plus metalowe zapięcie) ocierają o uda. Szkoda, myślałam, że da się go zapiąć wygodniej i będzie lepszy :p
Usuń