Najpierw wrócę do treningu z 24.06.
Przeszliśmy do kolejnego etapu przeszkody (filmik w poprzednim poście). Ćwiczyliśmy też samo siedzenie przed przeszkodą i przywołanie przez przeszkodę. Następnie budowanie prędkości na przywołaniu z dostawianiem. Dostawienie jeszcze z podstawką. Wprowadziliśmy nową komendę na przywołanie nieformalne, bo już nic nie działa i tym razem musi być tak zrobione, żeby zadziałało zawsze. Na koniec trochę kontaktu w ruchu i zmiany pozycji.
I to wszystko solidnie ćwiczyliśmy przez ten czas do piątkowego treningu, który zdecydowanie był najbardziej udanym do tej pory. Umówieni byliśmy na 20.30 ze względu na Emeta, ale po drodze i tak się smażyliśmy. Ale kiedy trening się rozpoczął, było całkiem znośnie. W domu byliśmy o 23 :D.
Opiszę wszystko w innej formie, myślę że bardziej czytelnie.
PRZESZKODA
Pierwszy raz zrobiliśmy jeszcze z pokazaniem miejsca, a później już na samą komendę. Raz Emet skoczył bez komendy, więc powtórka i później już było ok. Musimy jednak więcej ćwiczyć samego siedzenia przed przeszkodą bez wydawania komendy na skok. Ćwiczyliśmy też przywołanie przez przeszkodę, na jedną komendę ,,hop'' która oznacza skok i od razu dostawienie.
DOSTAWIANIE
Na początek przypomnienie w miejscu, później już z zostawania z dość dużej odległości. Zaczęliśmy stopniowo usuwać podstawkę.Także mamy kolejny etap, będziemy ćwiczyć jak najczęściej żeby komenda dobrze zapadła w pamięci.
APORT
To chyba będzie nasze ulubione ćwiczenie. Emet urodził się po to, by aportować :D. To było pierwsze zetknięcie z drewnianym aportem, więc na razie ćwiczymy samo trzymanie w pyszczku za pomocą samokontroli. Nagrałam filmik, jak to teraz wygląda. Kiedy już wydłużałam czas, Emet kładł się pewnie z braku sił, ale na razie nie zwracam na to uwagi tylko na samo trzymanie aż do komendy zwalniającej.
POZYCJE
Stój mamy piękne ale na razie ważniejszy jest piękny siad i waruj. Siad w sumie też zrobiony, ładny wyskok z waruj czyli nasze up'y, ale problem mamy właśnie z przejściem siad-waruj. Emet jak na razie musi być bardzo nakręcony żeby zrobić ładne przejście z pięknym pacnięciem, więc to ćwiczenie zrobiliśmy na sam koniec z pomocą zabawki. Na pewno dużą rolę gra tu też zmęczenie, ale jednak to przejście musi już wejść w krew tak żeby zawsze te łapki ładnie uderzały o ziemię.
Dla mnie to był udany trening nie tylko ze względu na potężny udział Emetowego mózgu (zresztą jak zawsze), ale też dlatego że udało nam się zapobiec jego wybuchom emocji. Ani razu nie zdarzyło się skakanie, oczywiście cały czas musiałam temu zapobiegać m.in. rozrzucając smakołyki na ziemi. Także jest nadzieja. Na koniec pobawił się chwilę z psim kolegą, który zresztą cały nasz trening odpoczywał w klateczce :).
***
A teraz czas na nasz wyczekiwany komplecik od Gadżeciaków! Na początku miałam zamówić z innej firmy, ale załamana długim czekaniem na odpowiedzi zrezygnowałam i bardzo dobrze wybrałam :).
Napis OBI EMET oczywiście nie bez powodu, kolorki zdecydowałam się dobrać takie żeby w razie czego w miarę pasowały do naszych turkusowych szelek.
Ja jestem bardzo zadowolona, a Wam jak się podoba?
Przeszliśmy do kolejnego etapu przeszkody (filmik w poprzednim poście). Ćwiczyliśmy też samo siedzenie przed przeszkodą i przywołanie przez przeszkodę. Następnie budowanie prędkości na przywołaniu z dostawianiem. Dostawienie jeszcze z podstawką. Wprowadziliśmy nową komendę na przywołanie nieformalne, bo już nic nie działa i tym razem musi być tak zrobione, żeby zadziałało zawsze. Na koniec trochę kontaktu w ruchu i zmiany pozycji.
I to wszystko solidnie ćwiczyliśmy przez ten czas do piątkowego treningu, który zdecydowanie był najbardziej udanym do tej pory. Umówieni byliśmy na 20.30 ze względu na Emeta, ale po drodze i tak się smażyliśmy. Ale kiedy trening się rozpoczął, było całkiem znośnie. W domu byliśmy o 23 :D.
Opiszę wszystko w innej formie, myślę że bardziej czytelnie.
PRZESZKODA
Pierwszy raz zrobiliśmy jeszcze z pokazaniem miejsca, a później już na samą komendę. Raz Emet skoczył bez komendy, więc powtórka i później już było ok. Musimy jednak więcej ćwiczyć samego siedzenia przed przeszkodą bez wydawania komendy na skok. Ćwiczyliśmy też przywołanie przez przeszkodę, na jedną komendę ,,hop'' która oznacza skok i od razu dostawienie.
DOSTAWIANIE
Na początek przypomnienie w miejscu, później już z zostawania z dość dużej odległości. Zaczęliśmy stopniowo usuwać podstawkę.Także mamy kolejny etap, będziemy ćwiczyć jak najczęściej żeby komenda dobrze zapadła w pamięci.
APORT
To chyba będzie nasze ulubione ćwiczenie. Emet urodził się po to, by aportować :D. To było pierwsze zetknięcie z drewnianym aportem, więc na razie ćwiczymy samo trzymanie w pyszczku za pomocą samokontroli. Nagrałam filmik, jak to teraz wygląda. Kiedy już wydłużałam czas, Emet kładł się pewnie z braku sił, ale na razie nie zwracam na to uwagi tylko na samo trzymanie aż do komendy zwalniającej.
POZYCJE
Stój mamy piękne ale na razie ważniejszy jest piękny siad i waruj. Siad w sumie też zrobiony, ładny wyskok z waruj czyli nasze up'y, ale problem mamy właśnie z przejściem siad-waruj. Emet jak na razie musi być bardzo nakręcony żeby zrobić ładne przejście z pięknym pacnięciem, więc to ćwiczenie zrobiliśmy na sam koniec z pomocą zabawki. Na pewno dużą rolę gra tu też zmęczenie, ale jednak to przejście musi już wejść w krew tak żeby zawsze te łapki ładnie uderzały o ziemię.
Dla mnie to był udany trening nie tylko ze względu na potężny udział Emetowego mózgu (zresztą jak zawsze), ale też dlatego że udało nam się zapobiec jego wybuchom emocji. Ani razu nie zdarzyło się skakanie, oczywiście cały czas musiałam temu zapobiegać m.in. rozrzucając smakołyki na ziemi. Także jest nadzieja. Na koniec pobawił się chwilę z psim kolegą, który zresztą cały nasz trening odpoczywał w klateczce :).
***
A teraz czas na nasz wyczekiwany komplecik od Gadżeciaków! Na początku miałam zamówić z innej firmy, ale załamana długim czekaniem na odpowiedzi zrezygnowałam i bardzo dobrze wybrałam :).
Napis OBI EMET oczywiście nie bez powodu, kolorki zdecydowałam się dobrać takie żeby w razie czego w miarę pasowały do naszych turkusowych szelek.
Ja jestem bardzo zadowolona, a Wam jak się podoba?
w trakcie robienia tego zdjęcia Emet spoglądał na psa-kiedy to zobaczyłam byłam w szoku, że po prostu stał... |
obroża śliczna :D a kolorki pasują :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie.:) Superowa obróżka, mam nadzieję, że będzie Wam długo służyć.
OdpowiedzUsuńZapraszam na posta.:)
No to fajnie, że nadal trenujecie ;)
OdpowiedzUsuńPiękna obroża, kolorki jak najbardziej pasują, cudna :)
Pozdrawiam.
Śliczny kompleciiik <3 :)
OdpowiedzUsuńJeśli można wiedzieć, ile za niego zapłaciłaś? :)
Usuń89 zł z wysyłką :)
UsuńŁo jezuuu :D
UsuńDrogo trochę xD
super obroża, mój to by od razu zerwał
OdpowiedzUsuńmezyciepsie.blogspot.com
Super kolory obrozki:) czekam na wiecej filmikow!
OdpowiedzUsuńObroża jest świetna :) A piesek jest mądry ;) Zapraszam do nas :) http://jessie-diana.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGenialna obroża. Matko, ile Ty pracujesz z tym psiakiem. Mój w porównaniu do Twojego to nie ma nic do roboty :D. Jedynie kąpie się w jeziorze :).
OdpowiedzUsuńPiękna obroża :)
OdpowiedzUsuńŚwietny filmik :D
Pozdrawiamy
Swietnie dobralas kolorki :) Super, ze stal grzecznie i nie polecial do psiaka :)! Filmik swietny, alez ladnie juz to opanowaliscie :)
OdpowiedzUsuńAle się zaangażowaliście w obi :). Super, bo w tym sporcie najlepsze postępy osiąga się jak się ćwiczy często.
OdpowiedzUsuńŚliczny jest ten komplecik.
Na pierwszej fotograficznej sklejce wygląda tak, jakby na końcówkach łap miał białe łatki. Magia gry światła :)
OdpowiedzUsuńObróżka jest bardzo ładna; ale to subiektywna opinia, ponieważ lubię zarówno odcienie brązów, jak i kolory niebieskie... ale ważne, że chwalę.
Gratuluję postępów! :)
OdpowiedzUsuńKomplet śliczny! Super kolory, widać, że obroża i smycz są bardzo starannie wykonane. :)
Fajnie wygląda!
OdpowiedzUsuńNoooo jaki piękny kolor!!!! Rewelacyjną obraża! Też taka chce:-):-):-)
OdpowiedzUsuńA jak zdrowie Emeta?
Objawów alergii nie ma. A w najbliższym czasie musimy zrobić zalecone badania czyli ten rtg i badania krwi,ale muszę czekać na jakieś pieniądze. Albo zacznę szukać pracy :P
UsuńA co obecnie dostaje do jedzenia?
UsuńCieszę się że jest poprawa:-)
Cały czas barf tylko nie daję żadnych sztucznych smakołyków. Wygląda na to, że na mięso nie jest uczulony.
UsuńŚliczna ta obróżka... Gratuluje kolejnych postępów! Naprawdę jesteście zgranym zespołem! :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy!
W&M
kurde ja nie mogę patrzeć na te obroże! gdzie gdzieś wejdę to jakieś zajebczaki <3 w moim tempie to psy miałyby już chyba 100 obróżek :D narazie trzymam się dzielnie tylko oglądam różne wzorki :D
OdpowiedzUsuńObróżka, że tak powiem zajebista :)
OdpowiedzUsuńDawno nie byłem na Twoim blogu a tu widzę filmiki i takie długie wpisy o treningach, no pięknie :)
Ja standardowo pytania a propos treningu obi. Jeżeli nie pracuejmy na zabawkach (dla Zaca to średnia nagroda, chociaż i tak są postępy), to jak wskazać konkretne miejsce za przeszkodą? I jaki to ma cel? :) Zapewne treser wszystko Wam wytłumaczył.
OdpowiedzUsuńA co to jest ładny siad? Wiem, że z siadu do waruj musi być te charakterystyczne pacnięcie.
I co to znaczy ładne stój? :)
Dziękuję z góry za wyczerpującą odpowiedź, bo wiem, że zawsze jesteś pomocna. :)
Obróżka na prawdę wspaniała, świetnie w niej Emet wygląda :)
OdpowiedzUsuńŚliczna obroża :) fajny filmik :)
OdpowiedzUsuńWitaj ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem nie dawno trafiłam na kilka psich blogów i między innymi Twój mi się spodobał ;)
Bardzo ładnie pracujesz z psiakiem, podoba mi się. Osobiście uwielbiam obserwować postępy psiaków w nauce, a co za tym idzie przekłada się to także na czytanie - Twojego bloga ;)
Obróżka jest świetna, a pan model bardzo przystojny :]
Pozdrawiam
Aga - blog.swiatzpsem.pl