Nowe sztuczki

W naszych planach na ten rok znalazły się tylko 3 komendy do nauki/dopracowania : trzymanie przedmiotów w pyszczku, omijanie i wchodzenie tylnymi łapami na przedmioty (osobno też cofanie). Z trzymaniem czegoś poza drewnianym koziołkiem nadal nie potrafię sobie poradzić, ale zabrałam się za omijanie i wchodzenie tyłem.

Omijanie zwykle wychodzi ładnie, bez zbędnych łuków. Ten filmik nagrywałam w lesie i to przy trzech innych psach, więc wybaczam :D. Czas powoli zwiększać odległość.



Wchodzenie tyłem na różne przedmioty zaczęłam od wielkich poduszek, później materac i w końcu duże książki, betonowe cegły na spacerach, schody. Będę utrwalać dalej, ale na tym poziomie już zostaniemy- jeśli coś ma się dziać z łapkami, lepiej żeby na drzewa nie wchodził ;).


Pozostało więc trzymanie różnych przedmiotów, co powiem szczerze że przydałoby się do większości zdjęć :D. Skoro już została ostatnia z planowanych komend, pewnie niedługo i za to się zabierzemy.
Dzisiaj spacerowaliśmy w lesie z psami, pogoda dla nich idealna. Emet znów nie biegał sporą ilość czasu, nie licząc biegania ze mną i biegania ze smyczą nad kanałem blisko mnie. Potrzebował trochę tej wolności, niestety całkiem spory odcinek kulał na tylną łapę. Zdarzyło się to trzeci raz w życiu, ale biorąc pod uwagę ostatnie podejrzenia, jestem bardziej ostrożna stąd mniej u nas dziwnych spacerowych kombinacji i sztuczek a jedynie spokojne spacery, dodając do tego ćwiczenia nad mięśniami.



W związku z tym dzisiaj nie mogę zabrać Emeciątka na wieczorne bieganie, może wyjdziemy jedynie na krótki spacer. Jutro idziemy na szczepienie, prawdopodobnie przy okazji zrobimy badania krwi co by zmierzać w kierunku jego diagnozy.
W środę wracam na zajęcia, ale teraz już wiem, że dla psa znajdę tyle czasu ile będę chciała. Czasami i nauka może poczekać trochę dłużej ;).
Trzymajcie się!

Komentarze

  1. U nas szczepienie na szczęście dopiero w czerwcu. Dzisiaj próbowałyśmy nauki wchodzenia tyłem na przedmioty, myślę że psiak nadal nie wie o co mi chodzi, no ale ćwiczenia zrobią mistrza. Świetnie wychodzi wam omijanie, okrążanie. Dla nas trzymanie w pysku to jeszcze za wysokie progi, no ale w końcu i tego spróbujemy. Powodzenia w dalszej nauce :) I zapraszam do nas.
    Pozdrawiamy Ala&Pyśka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładnie te sztuczki wychodzą, teraz nauczcie się trzymania :D
    Szkoda, że macie takie utrudnienia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Emetowi świetnie wychodzą te sztuczki! Daisy z cofaniem sobie bardzo dobrze radzi, ale trzymać w pysku chyba nigdy się nie nauczy :/.

    Pozdrawiamy E&D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piano też umie te sztuczki, fajnie Wam wychodzą :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Ach, trzymanie to była moja droga przez mękę! :) Aż w końcu to mamy! :))

    Mam nadzieję, że Wam pójdzie szybciej niż nam, trzymam mocno kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Trzymanie przedmiotów w pyszczku to dla nad koszmar. trzymam za was kciuki w dalszej nauce :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie moge znaleść sposobu na nauczenie Fiony cofania :(

    H&F

    OdpowiedzUsuń
  8. Trzymam kciuki w dalszej nauce ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dobrze Wam idzie!! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bystry psiak, to się i trzymania nauczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Trzymam kciuki oby tak dalej!
    oczamipsa365.blogspot.com
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. Coś czuję, że do końca roku trzaśniecie jeszcze co najmniej drugie tyle sztuczek :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Trzymamy kciuki za dalszą naukę :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Pieknie opanowaliscie te komendy, filmiki super i ten wzrok Emecika <3! Mam nadzieje, ze z lapka nic powaznego i ze wyniki bede w porzadku. Masz racje Kochana, czasami i nauka moze poczekac ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. U nas też ciężko szło z komendą trzymaj, ale jakoś w końcu potrafi tą sztuczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fajnie Wam idzie. :) Oby tak dalej. Ja teraz mam taki troszkę stop w pracy z psem, ale brak mojej chęci chyba wynika z zimowej pogody za oknem.. kwiecień, a gorzej niż środkiem zimy.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy!
    http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie mogę nauczyć swojego psa cofania się. Chodzi mu wyłącznie o smakołyk.... Fajnie że wam się udało. :D

    Pozdrawiamy!
    max-psiprzyjaciel.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. Fajnie wam wychodzą te sztuczki, Mori potrafi cofanie na ściane czy drzewo ,ale z racji masy jest mu łatwiej :-) trzymam kciuki za zdrowie Emeta :-)
    Pozdrawiamy- morisdog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Dobrze wam idzie ;) U was przynajmniej pogoda fajna, u nas masakryczna :/
    Ja myślałam, że u Knapika trzymanie jest nie możliwe ale od niedawna już kilka sekund trzyma różne rzeczy! <3
    Pozdrawiamy W&K

    OdpowiedzUsuń
  20. JA Rodziaka nauczyłam wyjdź, i jak jem to nei wchodzi do pomieszczenia tylko czeka:)) już tak sam z siebie:))

    OdpowiedzUsuń
  21. N\o tak, towarzystwo innych psiaków potrafi dekoncentrować... :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Jeśli chodzi o wchodzenie tyłem na różne przedmioty, Lusia ma ciężką dysplazję bioder, ale ćwiczymy mięśnie ud i kręgosłupa i Luś wchodzi bez problemu na drzewa, ściany itp. Specjalnie na semi z Patrycją Kowalczyk spytałam się jej czy mogę uczyć Lusię tego, a potem chodzenia na przednich łapach. Powiedziała, że tak, więc myślę, że nie jest to ćwiczenie, które źle wpływa na stawy. Chyba, że u was chodzi o co innego, no i oczywiście mam nadzieję, że jednak nic się nie dzieje z łapkami Emeta. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za ten komentarz. Tak mi się wydawało, że zbytniego obciążenia nie ma przy tego typu ćwiczeniach, a raczej działają tu wyższe partie. U Emeta jedną z przyczyn dolegliwości ale już tak daleko idąc jest właśnie dysplazja. Za jakiś czas może będę wiedzieć coś więcej.

      Usuń
    2. To ja również czekam na więcej informacji, oby wszystko było dobrze. :)

      Usuń
  23. Cofanie się - oprócz sztuczki, ćwiczysz również koordynację psa wykorzystując do tego różne przedmioty ;)
    Świetnie Wam idzie, oby tak dalej! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetnie Emetowi idą te nowe sztuczki!
    Co do cofania na przedmioty, to wykorzystam Twój pomysł z poduszkami, może dzięki temu Miczka przestanie siadać po wyczuciu przeszkody ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Super sztuczki ;)
    zapraszam do nas!
    mezyciepsie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  26. Duże gratki dla Was :D
    Nam trzymanie też przydałoby się do zdjęć, ale Abi toleruje tylko zabawki i misie. Twardsze rzeczy zostają sukcesywnie wypluwane ;) No nic, może kiedyś się uda ^^

    OdpowiedzUsuń
  27. nie wiem dlaczego moje komentarza się nie pojawiają, dodaję, zerkam za parę dni i nic nie ma :(
    Fajnie, że coś działacie z obi, ja bym w sumie chciała, ale nie mam cierpliwości, Giro tym bardziej jej nie ma, do teg na obi akurat znam się najmniej i ciężko mi się zabrać. Jednak marzy mi się nieruchome zostawanie i chodzenie przy nodze z kontaktem…

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie mam pojęcia dlaczego, zawsze normalnie akceptuję...No tak, z obi najlepiej zacząć od podstaw. Jestem pewna że wiele wiesz, ale żeby sobie wszystko ułożyć w głowie, w Dog&Sport pojawiają się fajne artykuły Asi Hewelt odnośnie podstaw obi i później ćwiczeń, warto poczytać. Ja oczywiście chętnie pomogę gdyby coś ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz