2015- kolejny przełomowy rok?

Czy każdy lepszy od poprzedniego rok możemy nazwać przełomowym? Dla mnie przełomem jest czas, który wiele zmienia w stosunku do tego co było kiedyś. Aby tak się działo, cele muszą być realne- później nie pozostaje nic innego, jak je realizować. Zobaczcie, jaki był nasz 2015 rok :).
0

ZIMA
Kilka pierwszych dni w roku było odpoczynkiem po Sylwestrowej nocy, Emet jeszcze niepewnie wychodził na dwór. Czekaliśmy na śnieg, ale przede wszystkim na nasze pierwsze seminarium! Odbyło się ono 11 stycznia, było to seminarium z Asią Hewelt. To czas niedługo po wprowadzeniu ,,spalonej miski'', głównie dzięki temu udało mi się cokolwiek zrobić z Emetem na naszym wejściu. Zostałam bardzo zmotywowana do pracy, słysząc że mój pies ma ogromne możliwości- jednak konieczna jest poprawa codziennego posłuszeństwa. To bardzo ruszyło mnie do pracy, wcześniej nie byłam pewna czy mój pies potrzebuje życia tak bardzo związanego z treningami, albo z drugiej strony- czy jest sens zaczynać z nim coś, biorąc pod uwagę moją ambicję w każdym temacie. Musiałam to wypośrodkować, ale ostatecznie zaczęliśmy iść w kierunku przerabiania całej zerówki jednocześnie 90% czasu spędzając na poprawie zachowania Emeta.

DSCF6920


W lutym doczekaliśmy się sporej ilości śniegu, musieliśmy wykorzystać go jak najlepiej. Na początku miesiąca odbył się jeden z naszych najbardziej udanych spacerów- z owczarkiem australijskim Monty'm. 
Muszę wspomnieć, że prawdziwa przygoda z naszym bieganiem zaczęła się właśnie na początku tego roku. Nie sądziłam, że tak szybko wciągnę się w ten sport- jak się okazuje to było kwestia kilku tygodni. I już ambitne plany- bo przecież nie potrafiłabym inaczej...
1
Emet i Monty
WIOSNA
Ponowanie ruszamy z treningami obi! Podstawy zaczęliśmy przerabiać rok wcześniej na pierwszych treningach, więc teraz mogliśmy zająć się konkretnymi ćwiczeniami, oczywiście wiele czasu spędzając na codziennym posłuszeństwie/skupieniu/motywacji. Jak najczęściej wybieraliśmy się w miejsca pełne ludzi, ucząc Emeta spokojnego przebywania wśród nich bez smyczy. To był początek do pierwszych odwołań od psów i ludzi.
Ćwiczenia nie były złożone w całość, chociaż tak po łebkach udałoby się zrobić każde z nich :
Wtedy celem była przede wszystkim chęć pracy Emeta i ugruntowanie podstaw. Szczegółami mieliśmy zająć się później. Najważniejsze jest to, że podczas tamtych treningów zaczęłam rozumieć, jak wielki wpływ mają moje podejście i myślenie na zachowanie Emeta. To był czas wielkich zmian.
Wiosną byliśmy na kilku grupowych spacerach, wspominam je pozytywnie chociaż od tamtej pory muszę szybko reagować w przypadku zbytniej dominacji przez Emeta.
2
Emet, Dessie i Fuks / Emet i dogi niemieckie
W maju jedno z większych wydarzeń- nasze pierwsze zawody w canicrossie. Miałam bardzo mieszane uczucia- z jednej strony byłam zachwycona ignorowaniem psów przez Emeta nawet na trasie biegu, z drugiej jednak przez jego zafiksowanie na punkcie wakeboard'u na stawie wzdłuż trasy, sporą część musiałam przejść trzymając go za obrożę aby nie wciągnął mnie do wody ;).
A dzień przed udane seminarium z Paulą Gumińską w Malborku- świetna ekipa i pogoda, czego chcieć więcej? :) Oba wydarzenia opisałam tutaj.

LATO
_DSC4004
Kolejne grupowe spacery oraz wyjazd na DCDC w Poznaniu (28 czerwca), który wspominam pozytywnie, chociaż na początku Emeta roznosiły emocje. Spotkaliśmy nowe osoby, między innymi Dominikę z Kentucky'm których pozdrawiamy :).
fot. Kora- kulawe nie znaczy gorsze

Następnie długo wyczekiwane wakacje- ponad 2 miesiące spędzone na wsi. Ten czas minął nam przede wszystkim pod znakiem pływania i długich spacerów po polach i lasach. To lato spędziliśmy na pewno bardziej aktywnie od poprzedniego za sprawą kamizelki chłodzącej od Ha3O. Mimo wszystko temperatura była zbyt wysoka, więc na czas wakacji odpuściliśmy wszelkie treningi obedience.
S0057162
Po powrocie we wrześniu czekała nas przeprowadzka- to był początek do polepszenia relacji z Tigrą.

JESIEŃ 
hjb
Emet i Zafira / Emet i Sati

Po wakacyjnej przerwie powoli wracaliśmy do systematycznych ćwiczeń. Pogoda znów pozwalała na grupowe spacery, więc i tego nie mogło zabraknąć. Na wybiegach pojawialiśmy się o wiele rzadziej ze względu na dominację Emeta. Na spacerach właściwie nie miałam i nie mam z nim większych problemów. Był taki moment, kiedy chciał oddać każdemu psu za warknięcie lub zbliżenie się do mnie, ale na szczęście to przejściowe zachowanie. Co nie zmienia faktu, że nadal zazdrosna z niego bestia i od moich smaczków z daleka ;). 
W końcu nastąpił czas na powrót do treningów, tym razem ruszyliśmy pełną parą. Konkretne zadania na każdy tydzień, w końcu wiem co ćwiczyć, jak i ile. Plan treningowy to podstawa!
W ciągu tego roku wynikła jeszcze jedna bardzo ważna rzecz- w związku z powstaniem naszej grupy treningowej (chociaż obecnie ciężko o chętnych), częstych grupowych spacerach, obecnością innych psów na treningach oraz wielu spacerach w ,,trudne'' miejsca- jak dworce, koncerty, wielkie parki z różnymi atrakcjami, czy imprezy dotyczące bezpośrednio psów (np. Parada Psów Adoptowanych)- nasz problem z rozproszeniami zaczął maleć. W porównaniu do zeszłego roku, kiedy każda podstawowa komenda w obecności nowo poznanego psa była ogromnym wyzwaniem, osiągneliśmy wiele- i to mogę nazwać przełomem.
DSC01675

Ten rok pokazał mi, że wszelkie ograniczenia istnieją tylko w naszej głowie! :).
Poznałam nowe metody na ćwiczenia w obi, których wcześniej nie udawało mi się połączyć w całość. Rozproszenia są dla nas coraz mniejszym problemem, chociaż wymagającym nadal ogromnej pracy, głównie jeśli chodzi o inne psy. Spełniłam swoje biegowe cele, a na Nowy Rok mam już kolejne. Byliśmy na wielu grupowych spacerach i kilku dalszych wyjazdach, które uświadomiły mi że wcale nie muszę tak bać się obcych miejsc biorąc pod uwagę zachowanie Emeta.
To był dobry rok. Kończymy go w Ciechocinku, ale o tym wyjeździe przeczytacie po Nowym Roku. Mam też prawie skończony post zakupowy, ale mam wrażenie że nie ma tam wiele ciekawych rzeczy więc ciągle mam wątpliwości czy jest sens go publikować ;).

Może ktoś chciałby poczytać o naszych planach na Nowy Rok?
Pozdrawiamy!

Komentarze

  1. Ciekawy blog czekam na kolejne posty i chętnie przeczytam o planach na nowy rok :) Obserwuje ;)
    W wolnej chwili zapraszam do siebie
    http://labowamania.blogspot.com/
    Pozdrawiam i życzę szczęśliwego Nowego Roku! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wasz rok był zwariowany pod względem pracy. Pracowaliście tyle, na ile Was stać i nie ustawialiście sobie tyle pracy, na ile człowiek nie może sobie pozwolić. Najpierw ustalałaś sobie te proste cele, by tylko poprawić swoje relacje, potem coraz trudniejsze, by wycisnąc z Emeta tyle, żeby miał dość. Ale jesteście takim teamem, który nigdy nie ma niczego dość i pracujecie ciągle. Poświęcacie się dla pracy, jeździcie w różne miejsca dla pracy i socjalizacji, każdą wolną chwilę spędzacie jak najlepiej, by uczyć się czegoś nowego i korzystać z tego, że jesteście razem. Czytając Twoje posty o spełnionych planach, czy o sukcesach Waszej pracy, ciarki mi przechodzą, że potraficie zrobić tyle. Wkładacie w siebie mnóstwo pracy i sukcesów. Przepraszam, że będę ciągle mówić "praca", "praca" i ciągle "praca", ale muszę faktycznie wydobyć z siebie to, co we mnie siedzi i nigdy nie było takiej okazji, żeby tego napisać.
    Są u Was takie dni, kiedy nic nie robicie - to na pewno. Ale zdecydowanie większość psiarzy miewa takie dni często. Dzięki temu, że Twoje posty są rzadko, ale piszecie o Waszej pracy, mam pewność, że czas, który nie spędzasz w internecie, poświęcasz dla Emeta albo... dla czytania książek (pozdrawiam tych, którzy mają Olę na snapchacie). Wasza praca jest świetna. Ćwiczycie dużo. Obedience, pływanie, ćwiczycie odwoływanie, spacerujecie dużo, biegacie, wyjeżdżacie w różne miejsca - to wszystko dla Was. A raczej dla Waszej... pracy.
    Są takie dwie osoby, a raczej zestawienie Pies+człowiek, którzy cały czas ćwiczą i opisują swoje zrealizowane cele, piszą kolejne, znów te zrealizowane... To zestawienie ćwiczy dosłownie ciągle. I ćwiczą tyle, ile dadzą radę. Stawiali sobie proste cele, potem coraz trudniejsze. Proste cele były dla nich powodem do szczęścia i do postawiania sobie trudniejszych wyzwań, bo wiedzieli, że dali radę. Dali radę, dawają radę i będą dawać radę. Nigdy nie mają niczego dość, praca dla nich jest przyjemna. Mimo, że człowiek uważa, iż jego Pies jest wyzwaniem - nie poddaje się i ćwiczy dalej. Ćwiczy dalej, bo korzysta z tego co ma, bo wie, że to zrobią i że to będzie dla nich kolejny powód do szczęścia i do wspólnej pracy.
    Zestawieniem Pies+człowiek, a raczej SuperPies+SuperCzłowiek jesteście Wy. Wy obojga.
    Każdy Twój post zasługuje na publikację, także wstawiaj śmiało! Jeżeli chodzi o plany na 2016, to pisz już teraz, bo bardzo chciałabym przeczytać o Waszych planach, a pod koniec roku o zrealizowanych planach. To mówię i wiem, że na 100% tak będzie, bo jesteście świetni. Najlepsi.
    psi-temat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chodzi mi, że chciałabym przeczytać Wasze plany na 2016 i pod koniec roku 2016 przeczytać o zrealizowanych :P

      Usuń
    2. Jeeej, dziękuję za kolejny wspaniały komentarz! Dzięki takim osobom jak Ty, aż chce się działać i nie poddawać <3.
      W takim razie pomyślę o poście z planami, zobaczę jak to ostatecznie wyjdzie :).

      Usuń
  3. Osiągnięcia wielkie ! Rok był bardzo pracowity jak i u nas. Pomimo prób i błędów nie poddałaś się i ooo taki wielki sukces :)
    No z wielką chęcią przeczytam co planujecie na nowym rok ! :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Dawno u Was nie byłam i przyznam, że pora nadrobić zaległości. Widzę, że ostatnie miesiące były obfite w sukcesy, dlatego tego samego życzę Wam w nadchodzącym roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Rany, jak ten czas szybko leci! Pamiętam jakby to było wczoraj, kiedy czytałam Wasze podsumowanie 2014 roku. Każdy kolejny rok przynosi mnóstwo nowych wydarzeń i sukcesów i to jest piękne. U Was też tak było. Gratuluję i już nie mogę się doczekać, żeby przeczytać o Waszych planach na kolejny rok :).

    Pozdrawiamy E&D

    OdpowiedzUsuń
  6. podziwiam za systematyczność i wytrwałość

    OdpowiedzUsuń
  7. Rok minął szybko i widzę, że u Was był bardzo udany! Super, że w tym roku udało Ci się wiele zmienić w zachowaniu Emeta. Grupowe spacery? Jak ja ich Wam zazdroszczę, może w nowym roku uda mi się chociaż na jeden taki wybrać. A letniego miejsca do wodowania Wam tak strasznie zazdroszczę, bo jest cudowne :)
    Mam nadzieje, że rok 2016 będzie jeszcze lepszy od tego i przyniesie Wam sporo sukcesów, i pozytywnych zmian! :D

    Pozdrawiam
    with-astra.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo fajnie spędziliście ten rok, gratulujemy tylu postępów i życzymy jeszcze więcej sukcesów! Widzę, że mieliście sporo wyjazdów i fajne, grupowe spacery :) Życzymy Wam jeszcze lepszego roku 2016!
    Pozdrawiamy!
    http://cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że przede wszystkim postawiłaś na małe kroczki i drobne sukcesy. Świetny sposób na zrealizowanie postanowień i potem można z czystym sumieniem stwierdzić, że to był dobry rok :) Mam nadzieję, że uporacie się jeszcze z tą dominacją i grupowe spacery będą się odbywały już bez stresu i pilnowania ;)
    Umieszczaj zakupowy post, takie się zawsze dobrze czyta :D
    Wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też dziękuję za spotkanie i również bardzo pozytywnie go wspominam, mam nadzieję, że uda się ponownie spotkać w przyszłym roku :D Z chęcią przeczytam post o nowych zakupach :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja bardzo chętnie poczytam post o planach na kolejny rok c:
    Życzymy wszystkiego najlepszego w nowym roku
    katoija.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Wszystkiego dobrego w nowym roku! Jesteście świetną parą, taką z krwi i kości, która wspaniale przepracowuje różne "dołki wychowawcze". Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  13. Też będziemy zaglądać częściej ;D

    OdpowiedzUsuń
  14. Wszystkiego najlepszego w nowym roku! Podziwiam i życzę dużo siły i motywacji w realizacji postanowień! I zadowolenia z psiaka ♥
    Pozdrawiam i ściskam, zapraszam na http://czarnekudelki.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widać duży progres na przestrzeni tego roku, a jakie macie ekipy spacerowe! Tyle człowieków i piesów - musiało być szaleństwo :D Powodzenia w 2016 Wam życzymy i dużo, duużo nowych sukcesów :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz